Ewa Sałacka była jedną z najbardziej zmysłowych aktorek lat 80. Śmiałe występy, charyzma i atrakcyjny wygląd szybko uczyniły z niej gwiazdę. Niestety z czasem na castingach brano pod uwagę tylko jej warunki fizyczne. Dla Jerzego Gruzy była przykładem "niewykorzystanej osobowości".
Była, bo 13 lat temu doszło do z pozoru błahego wypadku, który zakończył się tragiczną śmiercią. Ewa Sałacka odeszła na oczach bliskich, którzy nie byli w stanie jej pomóc. Aktorka miała 49 lat.
Jak przebiegała kariera nieodżałowanej aktorki i co było przyczyną jej śmierci?
"Jakoś dotrwałam do końca"
Ewa Sałacka była córką reżyserki Barbary Sałackiej i od dzieciństwa zamierzała związać swoją przyszłość z filmem. Zdała do łódzkiej filmówki, ale nie uważała się za zdolną studentkę.
- Ciągle był dylemat, czy już Sałacką wyrzucić, czy może jeszcze nie. No i jakoś dotrwałam do końca – wyznała w "Stylu".
Jej mama wspominała, że Ewa na pierwszym roku przeżyła poważny wypadek w czasie zajęć gimnastycznych. Robiła salto i upadła na podłogę, gdzie nie było materaca, przez co poważnie uszkodziła sobie kręgosłup. Po tym wypadku musiała przerwać studia i przez rok dochodziła do siebie.
Zagraniczna kariera
Ekranowy debiut zaliczyła jeszcze na studiach w głośnym filmie "Aria dla atlety" w reżyserii Filipa Bajona. Zagrała epizod i nie była wymieniona w napisach końcowych, ale to jej nie zraziło.
Zanim na dobre zaczęła występować w polskich produkcjach, przez kilka lat mieszkała za granicą z ówczesnym mężem, Krzysztofem Krauze. Była aktorką wiedeńskiego Volkstheater, później na krótko wyjechała do Paryża. Po powrocie do kraju przez pewien czas była związana z teatrem w Radomiu i Kielcach.
Gwiazda lat 80.
W latach 80. często gościła na małym i dużym ekranie. Zagrała m.in. w "07 zgłoś się", dostała jedną z głównych ról w wojennym "Tragarzu puchu", pojawiła się w "Adopcji", "1944" i "Zdaniem obrony".
Popularność przyniosły jej występy w takich hitach jak "Och, Karol", "Druga strona słońca" czy "Oszołomienie".
W 1987 r. wystąpiła w fantastycznej produkcji polsko-radzieckiej "Klątwa doliny węży" (na zdjęciu), która okazała się olbrzymim hitem frekwencyjnym w Polsce i Związku Radzieckim.
Zmysłowa i odważna
Nie da się ukryć, że na jej ówczesną popularność składały się walory fizyczne i brak oporów przed udziałem w rozbieranych scenach.
Niejednokrotnie wcielała się w postacie kochanek i sekretarek głównych bohaterów. W takich rolach widzowie zobaczyli ją m.in. w komedii erotycznej "Sztuka kochania" Jacka Bromskiego, serialu sensacyjnym "Pogranicze w ogniu" czy komedii sensacyjnej "Fuks".
W latach 90. zajęła się również publicystyką filmową w radiu i telewizji. W ostatnich latach swojego życia pojawiała się w epizodycznych rolach w popularnych serialach ("Lokatorzy", "Na dobre i na złe", "Pierwsza miłość").
Tragiczna śmierć
Powyższe zdjęcie zostało zrobione 20 lipca 2006 r. podczas premiery filmu "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka". Trzy dni później aktorka już nie żyła.
Ewa Sałacka zmarła po użądleniu osy na skutek wstrząsu anafilaktycznego. Do tragicznego zdarzenia doszło nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie artystka wypoczywała z mężem, matką i kuzynem. Mimo natychmiastowej pomocy i przewiezienia do szpitala, gwiazdy nie udało się uratować.
Jej grób znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.