Film o księdzu Tischnerze od 8 grudnia w kinach

Ks. Tischnera wspominają w nim m.in. kardynał Stanisław Dziwisz, ks. Adam Boniecki, abp Kazimierz Nycz, bp Tadeusz Pieronek, ks. Marian Jakubiec, ks. Mieczysław Turek, ks. Mieczysław Zoń, Lech Wałęsa, Józefa Hennelowa i Krzysztof Kozłowski z "Tygodnika Powszechnego", prof. Władysław Stróżewski, prof. Tadeusz Gadacz, a także rodzina Tischnerów: bracia księdza Kazimierz i Marian, bratowe Janina i Barbara, bratankowie Łukasz, Wojciech i Marek.

Jak poinformowali na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie reżyser Artur Więcek "Baron" oraz producent filmu Witold Bereś, zdjęcia kręcono latem 2007 r. Film trwa 90 minut. Wykorzystano w nim materiały archiwalne, m.in. z zasobów TVP oraz Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie.

Krewni, przyjaciele i znajomi księdza opowiadają w filmie o kolejnych etapach jego życia - od dzieciństwa, poprzez młodość, naukę w seminarium, czas kapłaństwa, aż po ostatnie lata życia, gdy ciężko chorował na raka krtani.

Górale z rodzinnych stron Józefa Tischnera mówią o nim Józio lub Józek Tischner. Wspominają go jako człowieka, który wszystko potrafił obrócić w żart, który opowiadał niezapomniane anegdoty. Ks. Marian Jakubiec przywołał słowa ks. Tischnera: "Mądrość człowieka poznaje się po tym, czy umie on opowiadać witze".

Szkolni przyjaciele Tischnera - z gimnazjum - zapamiętali go jako chłopaka o silnym charakterze i "trochę kochliwego". Ks. Mieczysław Zoń opowiada, że Tischner "był zadurzony w pięknej Romanie". Romana Bobrowska, dziewczyna Tischnera z okresu gimnazjum, także wypowiada się w filmie.

W filmie wspominane są m.in. słynne kazania ks. Tischnera w kolegiacie św. Anny w Krakowie oraz kazania z mszy pod Turbaczem. Ks. Tischner potrafił docierać do samego dna duszy człowieka - podkreślają jego przyjaciele. Ks. Mieczysław Turek uważa, że jedną z przyczyn niesamowitej popularności kazań Tischnera był fakt, że Tischner przedstawiał w nich nie tylko naukę Kościoła, ale także współczesną filozofię. Przywołano również okres, kiedy Tischner był nazywany kapelanem "Solidarności" i wygłosił m.in. wykład podczas I Zjazdu "Solidarności". Inne wspomnienia dotyczą czasu stanu wojennego, gdy stanowisko Tischnera rozczarowywało niektórych ludzi - w swych kazaniach ksiądz skupiał się bowiem głównie na filozofii Hegla, gdy tymczasem wielu oczekiwało od niego bezpośrednich nawiązań do polskiej rzeczywistości.

W filmie "Tischner - życie w opowieściach" znalazły się także wspomnienia o relacjach księdza z Adamem Michnikiem oraz o serdecznej przyjaźni z papieżem Janem Pawłem II. Cytowane są ponadto kontrowersyjne wypowiedzi ks. Tischnera, w tym słynna opinia, że więcej ludzi straciło wiarę z powodu księży niż w efekcie czytania dzieł Marksa.

W ostatnich latach życia - podkreślają autorzy filmu - ks. Tischner czuł się często osamotniony, odrzucony, niezrozumiany. Gdy już ciężko chorował, poruszał się na wózku i nie mógł mówić, ludzie niekiedy traktowali go podle. Z filmu można dowiedzieć się, że ksiądz otrzymywał okrutne anonimy, w których nazywano go "antychrystem".

Więcek i Bereś poinformowali na czwartkowej konferencji, że wiosną film trafi do sprzedaży na płytach DVD. Do kin ma trafić już 8 grudnia. Jego uroczysta premiera ma się odbyć dzień wcześniej, 7 grudnia w Krakowie. Dla Artura Więcka "Barona" nie jest to pierwszy film o Tischnerze. Reżyser zrealizował już m.in. dokument "Jegomość Tischner i jego filozofia po góralsku" (2006).

Ks. Józef Tischner (ur. 1931 w Starym Sączu) - filozof i publicysta - zmarł 28 czerwca 2000 r. w Krakowie. Jest pochowany w Łopusznej, gdzie spędził dzieciństwo. Był profesorem filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego i krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym" i "Znakiem". Napisał kilkanaście książek, m.in. "Etyka +Solidarności+", "Myślenie według wartości", "Polski kształt dialogu", "Ksiądz na manowcach".