O niczym nie wiedziała
Urodzona w Chicago aktorka przez wiele lat nie zdawała sobie sprawy, że w dzieciństwie była adoptowana. Wychowywał ją pastor, Vernan McDormand, i jego żona - Noreen.
- Miałam dwójkę przybranego rodzeństwa. Dużo podróżowaliśmy po Ameryce. Tata był kaznodzieją, a więc my także żyliśmy po chrześcijańsku. Oboje rodzice byli bardzo porządnymi, dobrymi ludźmi. Kiedy osiągnęłam pełnoletniość, powiedzieli mi prawdę - wspominała w wywiadzie dla miesięcznika "Zwierciadło".