Frederique Bel: Jedna z największych skandalistek tegorocznego Cannes

Frederique Bel: Jedna z największych skandalistek tegorocznego Cannes
Źródło zdjęć: © AFP

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

1 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© AFP

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

2 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© ONS.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

3 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© newspix.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

4 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© AFP

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

5 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© newspix.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

6 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© newspix.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

7 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© ONS.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

8 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© newspix.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze.

9 / 9

Mocno pobudziła wyobraźnię mężczyzn

Obraz
© newspix.pl

Frederique Bel, francuska aktorka, która w swojej ojczyźnie słynie z ciekawych i odważnych kreacji, częściej odsłaniających, niż zasłaniających jej godne pozazdroszczenia ciało i tym razem nie zawiodła.

Na czerwonym dywanie w Cannes piękna 39-latka pojawiła się w stroju, którego nie powstydziłaby się bohaterka tanich filmów fantasy z lat 80. Jak można się było spodziewać, po raz kolejny wzbudziła niemałe zainteresowanie fotografów, którzy zamiast fotografować obsadę mającego swoją premierę filmu "Saint-Laurent", woleli skupić się na wdziękach niezwiązanej z produkcją aktorki.

Trudno im się jednak dziwić. Pod i tak mocno podkreślającą i raczej nie zakrywającą zgrabnej sylwetki suknię Bel postanowiła nie zakładać bielizny, co w mig zostało wychwycone i drobiazgowo udokumentowane. Tym samym stała się jednym z najgorętszych nazwisk tegorocznego święta kina na Lazurowym Wybrzeżu.

Czy dzięki temu uda jej się wreszcie przebić z drugiego na pierwszy plan? Oglądając zdjęcia, szybko dojdziemy do wniosku, że wreszcie jest na najlepszej ku temu drodze. (mf/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)