Trwa ładowanie...

Gwiazdor "Emily w Paryżu" chce odejść z obsady hitu. Ma dość swojej roli

Lucas Bravo, znany z roli Gabriela w serialu "Emily w Paryżu", zastanawia się nad dalszym udziałem w produkcji. Aktor przyznaje, że granie jego postaci przestało być dla niego satysfakcjonujące.

Emily w ParyżuEmily w ParyżuŹródło: Materiały prasowe
d1i3c0q
d1i3c0q

W rozmowie z IndieWire Bravo wyraził niezadowolenie z kierunku, w jakim rozwija się jego postać od premiery serialu na Netfliksie w 2020 roku. "Seksowny szef kuchni był w dużej mierze częścią mnie w pierwszym sezonie, ale z każdym kolejnym sezonem oddalaliśmy się od tej koncepcji z powodu decyzji, które podejmuje. Nigdy nie byłem od niego tak daleko" – wyznał aktor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany

Bravo zauważył, że postać, w którą się wciela, od pewnego czasu "ciągle użala się nad sobą". Dodał, że Gabriel jest manipulowany przez wszystkich, co sprawia, że kręcenie serialu przestało być dla niego ekscytujące. "To przestało być dla mnie przyjemne. Patrzeć, jak postać, którą tak bardzo kocham i która tak wiele mi dała, powoli zamienia się w guacamole. Naprawdę się od niego oddaliłem" – przyznał.

d1i3c0q

Aktor próbował porozmawiać z twórcami o obawach dotyczących roli. "Przez wszystkie sezony starałem się wnosić niuanse, ale nie mamy zbyt dużej swobody na planie. Nie możemy zmienić słów czy emocji. Twórcy wiedzą, czego chcą, a my musimy się dostosować" – powiedział Bravo.

Lucas Bravo poważnie zastanawia się nad udziałem w piątym sezonie: "To wszystko sprawia, że pytam siebie, czy chcę być częścią piątego sezonu. Mój kontrakt kończy się na czwartym sezonie. Naprawdę chcę zobaczyć, czy Gabriel wróci do swojej zabawnej, figlarnej, pełnej życia natury. Bo granie przez trzy sezony melancholijnego, smutnego, zagubionego chłopaka nie jest już dla mnie przyjemne. To komedia, wszyscy się bawią wokół mnie, wszyscy skaczą, a ja powoli tonę w czymś, czego nawet nie znam" - wyznał.

Aktor dość odważnie zauważył również, że twórcy boją się podjąć ryzyka i nie chcą zmieniać formuły, która uczyniła "Emily w Paryżu" sukcesem. Mimo zarzutów serial wciąż ma dla niego szczególne znaczenie. "Kocham ten serial i ludzi w nim. Czuję, że nie jestem miły ani wdzięczny, ale kiedy coś kochasz, chcesz najlepszej wersji tego. Nie będę kłamał, byłem sfrustrowany kierunkiem, w jakim podąża moja postać. Ale zobaczymy, dokąd to zmierza. Serial się jeszcze nie skończył" – podsumował Bravo.

Fenomen "Emily w Paryżu"

Pierwszy sezon "Emily w Paryżu" stał się wielkim hitem i uplasował się na liście najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa. W pierwszym miesiącu od premiery serial oglądano przez 58 milionów godzin.

d1i3c0q

Najnowsza, czwarta odsłona"Emily w Paryżu" miała niższe wyniki oglądalności po podzieleniu sezonu na dwie części. Wcześniejsze sezony ukazywały się z dziesięcioma odcinkami naraz. Według danych Nielsena premiera pierwszej części czwartego sezonu (15 sierpnia) miała tylko połowę widowni z poprzedniej premiery całosezonowej, notując 792 miliony minut oglądania w pierwszym tygodniu w USA. Mimo to, serial zadebiutował na pierwszym miejscu w Global Top 10 Netfliksa i znalazł się na liście Top 10 w 93 krajach. Serial utrzymał się na liście przez cztery kolejne tygodnie.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1i3c0q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i3c0q

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj