Gwiazdor z polskim obywatelstwem. Zdradził, kiedy je dostanie
Jesse Eisenberg zapowiedział kilka miesięcy temu, że stara się o polskie obywatelstwo i że ma już numer PESEL. Podczas polskiej premiery "Prawdziwego bólu" zdradził, kiedy sfinalizuje się jego sprawa.
Jesse Eisenberg to znany amerykański aktor, którego mogliście oglądać m.in. w "Iluzji", "Zombieland", "Śmietance towarzyskiej" czy "The Social Network". Eisenberg ma polskich przodków, czym zaczął się interesować jako nastolatek. Spędzał wiele czasu ze swoją ciocią, która pochodziła z Polski i opowiadała mu o swoim rodzinnym kraju. Jego prababcia ze strony matki, Hyman "Herman" Mendelsohn, urodziła się w Krasnymstawie. Z kolei jeden z pradziadów ze strony ojca, Sam Eisenberg, również pochodził z Polski. Żona aktora ma krewnych, którzy mieszkali w Łodzi. W hołdzie dla swoich przodków Jesse postanowił nakręcić film w Polsce, ale związać się z naszym krajem także od tej urzędowej strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
Jesse Eisenberg o polskim obywatelstwie
- Ponoć wszystkie papiery już przeszły i czekam na finalny podpis - mówił aktor w rozmowie sprzed kilku miesięcy dla "Głosu Wielkopolskiego". Dodał wtedy, że choć czeka na dokończenie procedur związanych z przyznaniem mu polskiego obywatelstwa, to ma już swój numer PESEL.
W poniedziałek, 4 listopada, odbyła się w Warszawie oficjalna polska premiera filmu. W kinie Muranów zebrali się współtwórcy "Prawdziwego bólu" z polskiej ekipy, nie zabrakło także głównych gwiazd. Na scenę Grażyna Torbicka zaprosiła Jesse'ego Eisenberga, Kierana Culkina, Jennifer Grey, a także współproducentkę filmu Ewę Puszczyńską.
Eisenberg niemal od razu przyznał, że jest bardzo związany z naszym krajem. - To surrealistyczne, móc tu z wami być. Tak samo jak surrealizmem wydawało się nakręcenie filmu w Polsce - mówił. - Jestem zaszczycony, że mogłem nakręcić ten film z tymi niesamowitymi ludźmi, którzy stoją obok mnie, ale także z tymi, których widzę teraz wśród publiczności. Cieszę się, że mogłem tu wrócić, pokazać wam film i nie zapomnieć o tym miejscu - powiedział, po czym dodał:
- Tym bardziej, że już za 7 dni będę miał oficjalnie polskie obywatelstwo - zdradził, po czym na sali rozległ się aplauz. - To kraj wielkich artystów, wielkich filmowców z Łodzi - komentował.
Eisenberg w swoim krótkim wystąpieniu przed projekcją filmu zachwycał się obsadą. - Nie ma lepszej osoby, która mogłaby zagrać Marcię niż Jennifer Grey. Jennifer ma podobne koneksje z Polską, co ja. Zagrała piękną i zabawną rolę - zapowiedział widzom.
Za zdjęcia do "Prawdziwego bólu" odpowiada Michał Dymek (m.in. "Słodki koniec dnia", "Sweat", "IO"), za scenografię Mela Melak (trylogia "Planeta singli", "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją"), a kostiumy – Małgorzata Fudala ("Horror Story", "Belfer", "Klangor"). Jedną z producentek, jak wspomnieliśmy, jest Ewa Puszczyńska ("Strefa interesów", "Zimna wojna").
"Prawdziwy ból" to historia dwóch kuzynów, którzy po śmierci ukochanej babci decydują się uhonorować jej pamięć i wziąć udział w wycieczce śladami polskich Żydów, a także przy okazji chcą odwiedzić dom w Krasnymstawie, w którym mieszkała ich krewna. W trakcie wycieczki odwiedzają m.in. Warszawę, Lublin, Zamość czy też Państwowe Muzeum w Majdanku. Próbują zrozumieć polską kuchnię, architekturę blokowisk, są w szoku, widząc, jak blisko miasta ulokowany był obóz koncentracyjny KL Lublin. Próbując przepracować pokoleniowe traumy, muszą poradzić sobie też z własnymi. Wszystko to w towarzystwie osobliwej grupy wycieczkowiczów prowadzonej przez pasjonata polskiej historii, Brytyjczyka Jamesa (Will Sharpe).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: