Legenda krążyła od 42 lat. Ford pokazał "bliznę"

Pod koniec czerwca do kin wszedł "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia". Piąty, a zarazem ostatni film z udziałem Harrisona Forda w roli legendarnego poszukiwacza skarbów. Z tej okazji aktor opowiedział o kulisach powstawania serii i skomentował słynne nagranie z 1981 r.

Harrison Ford poświęcił się dla roli
Harrison Ford poświęcił się dla roli
Źródło zdjęć: © GQ, Materiały prasowe

Piąta część "Indiana Jones" była odwlekana latami. Pół żartem, pół serio Ford w końcu zaczął mówić, że chciałby zdążyć zagrać w tym filmie przed osiemdziesiątką. 13 lipca 2023 r. gwiazdor skończył 81 lat i ze spokojem może się pożegnać z jedną z najbardziej rozpoznawalnych ról w swoim dorobku.

Oczywiście po zakończeniu zdjęć do filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" musiał jeszcze wziąć udział w uroczystych premierach i udzielić masy wywiadów. W trakcie jednego z takich nagrań (dla "GQ") Ford opowiadał nie tylko o "Artefakcie przeznaczenia", ale odniósł się do różnych wątków z bogatej historii serii "Indiana Jones".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ford zdradzał kulisy związane z lokacjami, numerami kaskaderskimi i kontuzjami. Mówił też otwarcie, że gdy zobaczył kostium swojego bohatera, nie mógł pojąć, dlaczego ktoś ubiera skórzaną kurtkę do dżungli i posługuje się biczem.

W wywiadzie padło też pytanie o słynne nagranie "making of" z filmu "Indiana Jones i Poszukiwacze zaginionej arki" (1981). Widać na nim, jak Harrison Ford łapie za zszywacz i przypina sobie ikoniczny kapelusz do czoła. Fani przez lata zachodzili, nomen omen, w głowę, czy aktor faktycznie wbił sobie zszywki, by utrzymać na miejscu fedorę podczas kręcenia dynamicznym ujęć.

Harrison Ford na planie "Indiana Jones i Poszukiwacze zaginionej arki"
Harrison Ford na planie "Indiana Jones i Poszukiwacze zaginionej arki"© Materiały prasowe

- Ciągle mam [bliznę]. Widzisz? - powiedział do dziennikarza Ford, wskazując palcem na rzekomy ślad po zszywce. - Rób, co masz zrobić - dodał aktor, sugerując, że faktycznie przytwierdził sobie kapelusz do czoła.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)