''Sława to nic dobrego''
26-letni aktor nie narzeka na brak propozycji filmowych, ale jednocześnie podkreśla, że nie zdobył takiej popularności jak jego koledzy z planu „Harry'ego Pottera”. I, wbrew pozorom, bardzo go to cieszy.
- Sława to nic dobrego – mówił. - Idea bycia sławną osobą jest fajna, ale nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście, jest wspaniale, kiedy idziesz na premierę i ludzie cię oklaskują, ale to nie jest prawdziwe. I zdecydowanie nie podnieca mnie świadomość, że mogę wchodzić do klubów tylko dlatego, że podam bramkarzowi swoje nazwisko.