Jane Fonda popiera protestujące Polki. "Chylę czoła przed polskimi kobietami"
Kolejna zagraniczna gwiazda postanowiła wypowiedzieć się na temat sytuacji politycznej w Polsce. Po m.in. Patti Smith, Juliette Binoche czy Miley Cyrus "strajki kobiet" wsparła legendarna hollywoodzka gwiazda - Jane Fonda.
Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego zakazujący aborcji embriopatologicznej doprowadził do protestów, które odbywają się codziennie w miastach, miasteczkach, a nawet wsiach w całej Polsce. Wśród strajkujących na ulicach jest wiele znanych osób. Inni wspierają demonstracje w mediach społecznościowych. O marszach sprzeciwiających się decyzji TK mówi się też szeroko za granicą.
Coraz częściej o "strajkach kobiet" wypowiadają się zagraniczne gwiazdy. Po Miley Cyrus, Dua Lipie, Patti Smith, Juliette Binoche czy Zarze Larsson protestujące Polki poparła sama Jane Fonda. W rozmowie z magazynem "Pismo" wyraziła uznanie dla demontsrantów i skrytykowała antyaborcyjną, uderzającą w prawa kobiet politykę polskiego rządu.
"Chylę czoła przed polskimi kobietami i dobrymi mężczyznami, którzy wspierają je w protestach przeciwko odebraniu kobietom prawa do kontrolowania własnego ciała. Żaden rząd, żadna grupa mężczyzn nie ma prawa zmuszać kobiety do rodzenia. Rząd musi trzymać się z dala od decyzji kobiet dotyczących ich ciał. Ale patriarchat jest ranny. Wie, że siła kobiet rośnie i boi się jej. To jest kąsanie zranionej bestii. Niebezpieczne, ale skazane na porażkę. Bądźcie silne. Przesyłam miłość i wyrazy podziwu ze Stanów Zjednoczonych. Jesteśmy z Wami!" - napisała w korespondencji z redaktor naczelną magazynu "Pismo".
Jane Fonda to pochodząca z aktorskiej rodziny (córka Henry’ego Fondy), znana amerykańska gwiazda filmowa, popularyzatorka aerobiku i aktywistka, która z kinem związana jest od lat 60-tych. Zdobyła sześć Złotych Globów, Oscara, Nagrodę Emmy oraz honorową Złotą Palmę w Cannes za całokształt twórczości. W ostatnim czasie znana w dużej mierze dzięki głównej roli w serialu "Grace i Frankie".
ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy wspierają protesty kobiet