Jej idolką była polska aktorka. Dziś Maryl Streep ma na koncie 3 Oscary
Uważana jest za jedną z "najlepszych aktorek swojego pokolenia”; krytyka ją kocha, publiczność uwielbia, a reżyserzy pracę z nią uważają za prawdziwy zaszczyt. Meryl Streep jest prawdziwą weteranką Oscarów; zdobyła 21 nominacji i 3 statuetki - teraz jej nazwisko ponownie znalazło się na liście kandydatek do Nagród Akademii.
Profesjonalistka, na planie filmowym daje z siebie wszystko. Chętnie udziela rad innym gwiazdom, a sama – jak twierdzi Andrzej Wajda - zawodu uczyła się od jednej z polskich aktorek. I choć kariery pozazdrościć jej może niejedna artystka, los Streep nie rozpieszczał; w młodości przeżyła tragedię, która mocno wpłynęła na jej dalsze życie.
Walka o marzenia
W młodości Streep uchodziła za dziewczynkę nieśmiałą i wstydliwą - ale dzięki wsparciu kochającej matki wkrótce uwierzyła w siebie i postanowiła realizować swoje marzenia.
- Mama mówiła mi: "Meryl, jesteś wielka, możesz robić wszystko, o czym zamarzysz. Jeśli nie będziesz leniwa, wiele osiągniesz” - wspominała.
Przed kamerami zadebiutowała już jako nastolatka; później zaczęła pobierać lekcje aktorstwa, trafiła też na scenę i szybko udowodniła, że chociaż nie dysponuje urodą amantki filmowej, ma ogromny talent i pisana jest jej wielka kariera.
Polska idolka
Andrzej Wajda twierdził, że idolką młodziutkiej Meryl Streep była Elżbieta Czyżewska, polska aktorka, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych.
- To był 1974 rok – opowiadał reżyser - w Yale Repertory Theatre, uniwersyteckim teatrze, w którym grali też studenci szkoły teatralnej. U mnie grała taka skromna dziewczyna, Meryl Streep, która była tak zafascynowana Elżbietą, że wręcz chodziła za nią. Miało się wrażenie, że "uczy się” jej. Gdy Meryl Streep niedługo potem zagrała główną rolę w "Wyborze Zofii”, to jakby z jej akcentem mówiła po angielsku; może to wizerunek Elżbiety sprawił, że tak wyraziście zbudowała rolę Polki zgarniętej przypadkowo do Auschwitz?
Nie wiadomo - ale to właśnie za rolę w filmie Alana Pakuli Streep otrzymała drugiego w swojej karierze Oscara (wcześniej statuetkę przyznano jej za "Sprawę Kramerów").
Wielka kariera
Kariera Streep nabierała rozpędu - zagrała między innymi w "Pożegnaniu z Afryką", "W obronie dusz", "Dzikiej rzece", "Co się wydarzyło w Madison County", "Pokoju Marvina", "Godzinach", "Dibałe ubiera się u Prady", "Mamma Mia!", "Julie i Julia", "Żelaznej damie" (trzeci Oscar), "Sierpniu w hrabstwie Osage", "Sufrażystce", a ostatnio w "Czwartej Władzy", która przyniosła jej kolejną w karierze, 21. nominację do Oscara.
Streep i Goldie Hawn, marzące o wspólnym filmie, miały też wystąpić w kultowej "Thelmie i Louise" Scotta, ale choć rozmowy były już na zaawansowanym etapie, ostatecznie coś nie wypaliło, a Streep i Hawn zamiast „Thelmy i Louise” wybrały „Ze śmiercią jej do twarzy”.
Osobista tragedia
Zanim jeszcze jednak Streep została gwiazdą, przeżyła wielką tragedię - straciła mężczyznę, którego nazywała miłością swojego życia. Johna Cazale'a, starszego od niej o 14 lat, poznała w 1976 roku, kiedy występowali razem w przedstawieniu teatralnym. Aktorka wspominała, że była miłość od pierwszego wejrzenia, uważała, że są dla siebie stworzeni.
- Był zupełnie inny od ludzi, których do tej pory spotykałam – mówiła.
Wkrótce zamieszkali razem i cieszyli się wspólnym życiem. Niestety, sielanka nie trwała długo - u Cazale'a zdiagnozowano zaawansowanego raka płuc i lekarze nie dawali mu praktycznie żadnych szans na przeżycie.
Druga miłość
Kiedy Cazale trafił do szpitala, Streep zrezygnowała z pracy, odrzucając niemal wszystkie propozycje zawodowe (później przyjęła rolę w miniserialu "Holocaust" - jak przyznawała, głównie po to, by móc opłacić niebotycznie wysokie rachunki za leczenie), chcąc spędzić z ukochaną każdą chwilę.
Calze zmarł w marcu 1978 roku; jak twierdzą bliscy Streep, to właśnie śmierć ukochanego i cierpienie, którego doświadczała przez tyle miesięcy, ukształtowały ją jako osobę i aktorkę. Streep, szukająca zapomnienia, rzuciła się w wir pracy. Kilka miesięcy później poślubiła artystę Dona Gummera, z którym jest do dziś; para ma czworo dzieci.