Joel Souza został postrzelony na planie. Teraz wydał oficjalne oświadczenie
Na planie filmu "Rust" doszło do tragedii. Postrzelono dwie osoby, a jedna z nich nie żyje. Aktor Alec Baldwin wydał w tej sprawie oświadczenie. Teraz zrobił to reżyser westernu Joel Souza.
Na planie westernu "Rust" 21 października doszło do tragedii, która wstrząsnęła całym środowiskiem filmowym. Aktor Alec Baldwin przypadkowo postrzelił dwie osoby. Mimo natychmiastowego przetransportowania do najbliższego szpitala operatorka Halyna Hutchins zmarła. Drugim rannym był reżyser Joel Souza.
ZOBACZ TEŻ: Alec Baldwin zastrzelił operatorkę i zranił reżysera. Tragedia na planie filmowym w USA
Mężczyźnie cudem udało się przeżyć. W sobotę postanowił wydać w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
- Jestem zdruzgotany tak tragiczną stratą niezwykłej koleżanki z planu. Halyna była zawsze uprzejma, energiczna, bardzo utalentowana i zawsze motywowała mnie, abym był coraz lepszy - wyznał w rozmowie z serwisem Deadline.
- W tym niesamowicie trudnym czasie jestem myślami z jej najbliższymi. Odczuwam też wdzięczność za ogrom wsparcia, jakie otrzymaliśmy od społeczności filmowej, ludziom z Santa Fe oraz setkom tych, którzy zdecydowali się nas wesprzeć. To dla nas bardzo dużo znaczy - mówi Joel Souza.
Jak informowaliśmy, przed śmiertelnym wypadkiem miało dojść do co najmniej jednego groźnego incydentu z niewypałami. "Los Angeles Times" cytuje SMS-a, którego osoba z planu miała wysłać kierownikowi produkcji. "Mamy teraz trzy przypadkowe wystrzały. To bardzo niebezpieczne" - czytamy.
Osobą odpowiedzialną za broń na planie "Rust" była 24-letnia Hannah Gutierrez-Reed. Był to drugi film w jej karierze i jak sama przyznała miesiąc przed tragicznym wypadkiem, dopiero stawiała pierwsze kroki w zawodzie.