Joanna Brodzik nie do poznania, butelka Polococty i rozbita syrenka
Ekipa filmowa Jasnych Błękitnych Okien po zakończeniu zdjęć w Warszawie przeniosła się na Dolny Śląsk, gdzie przez ostatnie dwa tygodnie została zrealizowana większa część filmu.
13.06.2006 15:25
Urokliwe i nieco senne dolnośląskie miasteczka (Niemcza, Bielawa) bardzo gościnnie przyjęły aktorów i całą grupę osób związanych z produkcją filmu. Niespodzianka czekała jednak na ekipę w Jugowicach. Z nieczynnej stacji kolejowej, na której realizowane były zdjęcia, bez śladu zniknął, specjalnie przywieziony tam 1,5 tonowy semafor.
Sceny na stacji kolejowej zostały dokręcone, gdy producent w sobie tylko wiadomy sposób zorganizował nowy semafor. Tym razem na wszelki wypadek pilnowało go dwóch ochroniarzy. ZOBACZ PIERWSZE KADRY Z FILMU Z BRODZIK I LINDĄ Zakupionej na potrzeby filmu rozbitej Syrenki nie udało się upilnować…
Zdjęcia kręcone na Dolnym Śląsku miały jednak tę niewątpliwą zaletę, że aktorzy pozostawali anonimowi.
Ucharakteryzowana Joanna Brodzik kupująca pierogi w miejscowym barze, nie została rozpoznana przez obsługującą ją panią. W zamian, otrzymała ostrą reprymendę za próbę „wyniesienia” sztućców dla czekającej na zewnątrz głodnej Beaty Kawki.
Na pewno na długo Beata Kawka i Bogusław Linda zapamiętają wymagającą dużego poświęcenia scenę w samochodzie. Była to scena miłosna i została zrealizowana dopiero przy 15 podejściu …
Warto również wspomnieć o zawrotnej karierze jedynej w swoim rodzaju, oryginalnej butelki Polococty. Butelka była poszukiwana do ostatniej chwili. Gdy wreszcie trafiono na ślad kolekcjonera posiadającego ten rzadki okaz, okazało się, że kilka dni wcześniej butelka została sprzedana innemu hobbyście. Polococta rzutem na taśmę została dowieziona na plan.
Po udanym i obfitującym w przygody planie na Dolnym Śląsku, ekipa filmowa przenosi się na ostatnie dni zdjęciowe nad polskie morze. Zakończenie zdjęć jest zaplanowane na połowę czerwca. JOANNA BRODZIK W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ