Johnny Depp stwierdził, że postrzeganie go jako przyszywanego Europejczyka to ze strony mediów gruba przesada. Aktor po prostu lubi anonimowość, jaką daje mu życie we Francji.
W 2003 roku Depp nazwał Stany Zjednoczone "głupiutkim szczeniakiem o wielkich zębach", ośmieszając tym samym spór Waszyngtonu z Paryżem na temat wojny w Iraku. Aktor powiedział magazynowi "Stern ", że krótkie wizyty w rezydencji w Los Angeles to wszystko, na co go stać.
- Uwielbiam tu mieszkać - mówił 43-letni aktor o prostym życiu we Francji.
_ - Telefon nie dzwoni tak często. Rzadko rozmawiamy o filmach. Biorę dzieciaki i idziemy na huśtawki. Przystajemy, żeby popatrzeć, jak rosną nasze pomidory. Staromodne szczęście._
ZOBACZ GALERIĘ GENIALNEGO JOHNNY'EGO DEEPA
Depp i Vanessa Paradis oraz ich dwoje dzieci, dzielą czas między mieszkaniem we Francji i Los Angeles. Aktor powtarza, że jego życie zmieniło się całkowicie, gdy w 1999 roku urodziła się córka, Lily-Rose. Trzy lata później na świat przyszedł syn pary, Jack.
Od 21 lipca Deppa będzie można podziwiać w obrazie 'Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka'.
(fot. AFP)