19 lat temu wywołali skandal. Ken z "Big Brothera" bardzo się zmienił

Agnieszka, a dzisiaj Maja Frykowska, wykorzystała swoje pięć minut sławy zdobyte w wannie z bąbelkami w "Big Brotherze". Swego czasu pełno jej było w telewizji, próbowała swoich sił w aktorstwie, napisała książkę. 16 lat po udziale w reality show wróciła pamięcią do skandalu, który wywołała baraszkując z nowo poznanym mężczyzną na oczach milionów widzów.

W autobiografii zdradziła, że żadnego stosunku nie było. "Prawda jest taka, że któryś z operatorów tak pędził z kamerą, że walnął z impetem w lustro weneckie. Huk sprawił, że natychmiast oprzytomniałam i zakończyliśmy baraszkowanie w pianie..." – pisała Frykowska, która i tak została "okrzyknięta dz…ą wszech czasów".

A co stało się z Kenem, czyli Łukaszem Wiewiórskim? Nie jest tajemnicą, że on też próbował przebić się w show-biznesie. Pociągało go do aktorstwa i modelingu. I choć podpisał umowę z profesjonalną agencją, to nigdy nie przebił się do pierwszej ligi. Ani choćby do drugiej.

Jako model pozował m.in. do gazetek informujących o promocjach w sieciówkach, pojawiał się w reklamach, sprawdzał się jako statysta. Później po latach przerwy jego nazwisko wypłynęło przy serialu "Kot i psy" z Anną Dereszowską. Wiewiórski był wymieniany wtedy jako "współpraca produkcyjna". Dziś z kolei jest kierownikiem planu kontrowersyjnego serialu "Ekler".

45-latek prowadzi profil na Instagramie, gdzie systematycznie wrzuca zdjęcia zza kulis kolejnych filmowych projektów.