Kolejna afera wokół filmu "Popiełuszko"
Długo wyczekiwany film o księdzu Jerzym Popiełuszce wchodzi do kin w atmosferze skandalu - pisze "Dziennik".
Najpierw skrytykowany został plakat promujący filmowe dzieło, na którym duchowny wygląda jak James Bond, a teraz wychodzi na jaw spór między producentem serialu a członkami ekipy. Jak dowiedział się "Dziennik", co najmniej kilka osób zamierza wytoczyć firmie procesy za niewypłacone honoraria.
Premiera filmu "Popiełuszko" odbędzie się w poniedziałek. Na uroczystej gali nie pojawią się jednak wszyscy twórcy. Powód - choć zdjęcia do głośnej produkcji o księdzu Jerzym Popiełuszce zakończyły się na początku zeszłego roku, to kilkunastu członków ekipy skarży się, że do dziś nie wypłacono im należnych pieniędzy.
Według gazety, chodzi o różne kwoty, od dwóch do 240 tys. złotych, które miało otrzymać co najmniej dziesięć osób. Sprawa dotyczy ludzi odpowiedzialnych m.in. za kostiumy, dekorację wnętrz, kierowników produkcji, asystentów kamery czy rekwizytorów. Kilkoro z nich zdecydowało się przekazać sprawę do sądu.