Po wielkim kasowym sukcesie "Mrocznego Rycerza" trwają spekulacje co do obsady kolejnej części filmowych przygód Batmana. Na razie można być jedynie pewnym, iż Aarona Eckharta nie zobaczymy w kolejnej odsłonie losów zamaskowanego herosa.
W "Mrocznym Rycerzu" aktor wcielił się w prokuratora Harveya Denta, który po starciu z Jokerem i wypadku zmienił się w "Dwie Twarze". W finale filmu jego postać ginie. Biorąc pod uwagę wcześniej wyprodukowane komiksowe dzieła, nie oznacza to, iż bohater całkowicie pożegnał się ze światem. Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak Aaron Eckhart.
- Umarłem - mówi o swojej postaci aktor, który dodał, iż nawet zapytał reżysera Christophera Nolana czy naprawdę nie żyję, a ten stanowczo potwierdził.
Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, twórca filmów "Batman: Początek" i "Mroczny Rycerz" nadal przebywa na wakacjach. Żadne z kontraktów z aktorami nie zostały podpisane.
Wytwórnia Warner Bros. komentując coraz to nowe rewelacje na temat obsady kolejne części losów komiksowego bohatera, zapewniła, iż w filmie nie wystąpi ani Cher, ani Johnny Depp.