Kompletne fiasko. Pięć pięknych kobiet, a z ekranu wieje nudą
Sensacyjna produkcja "355" miała być pierwszym kinowym przebojem 2022 r. w amerykańskich kinach. Tymczasem film z Jessicą Chastain, Penelope Cruz, Diane Kruger, Bingbing Fan i Lupitą Nyong'o sprzedaje się beznadziejnie, a recenzje zbiera bardzo słabe.
Nowy rok w amerykańskich kinach dla premierowych tytułów rozpoczął się fatalnie. Pierwsza duża nowość 2022 r., sensacyjny film akcji z gwiazdorską obsadą "355", okazał się totalnym niewypałem. Podczas pierwszego weekendu wyświetlania obraz zarobił zaledwie 4,8 mln dol. Przy budżecie wynoszącym ok. 75 mln dol. oznacza to katastrofę.
Produkcja Universal Pictures opowiada historię agentek tajnych służb specjalnych z różnych krajów (każda z nich nie gorsza w walce od Jasona Bourne'a), które łączą siły, aby z rąk niebezpiecznych najemników odzyskać bardzo niebezpieczną i tajemniczą broń. Już samo to krótkie streszczenie sugeruje, że "355" nie jest zbyt oryginalnym filmem. W zamyśle producentów miał się on zapewne wyróżniać obsadą. Pięć pięknych aktorek z różnych stron świata (nie wszystkie stoją w filmie po dobrej stronie).
Jeżeli chodzi o pochodzenie aktorek to Stany Zjednoczone reprezentuje Jessica Chastain, Hiszpanię – Penelope Cruz, Niemcy – Diane Kruger, Chiny – Bingbing Fan, a Meksyk – Lupita Nyong'o. Międzynarodowa obsada filmu była także bardzo utalentowana. Chastain ma na koncie dwie nominacje do Oscara i siedem do Złotego Globu (w tym jedną nagrodę), Cruz zdobyła trzy nominacje do Oscara, w tym statuetkę za "Vicky Cristina Barcelona", Nyong'o otrzymała Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Zniewolony. 12 Years a Slave", Kruger może się pochwalić Złotą Palmą w Cannes za rolę "W ułamku sekundy", zaś Bingbing Fan została wyróżniona Srebrną Muszlą w San Sebastian.
W Stanach recenzenci często wymieniają wszystkie osiągnięcia aktorek "355" i dziwią się, że z tak bogatym bagażem zgodziły się zagrać w słabym, szablonowym i przewidywalnym filmie. Dziennikarka "New York Magazine" napisała: "Gdyby był on chociaż beznadziejnie zły. Niestety, jest znacznie gorzej. Jest okropnie nudny, jakby jego celem było udowodnienie, że zatrudniając świetne aktorki na topie można nakręcić znacznie nudniejszy film akcji niż z mężczyznami".
"355" w polskich kinach ma się pojawić 14 stycznia. Będzie się można przekonać, czy rzeczywiście jest aż tak nudny, jak o nim piszą za oceanem.