Krzysztof Globisz: Aktor nadal przebywa w szpitalu, ale odzyskuje mowę
Kiedy pod koniec lipca Super Express poinformował, że Krzysztof Globisz trafił do szpitala, fani tego niezwykle cenionego aktora zamarli. Pierwsze informacje nie nastrajały optymistycznie. Sądzono nawet, że artysta może pożegnać się z tym światem. Na szczęście dziś już wiadomo, że Globisz wraca do zdrowia.
Kiedy pod koniec lipca Super Express poinformował, że Krzysztof Globisz trafił do szpitala, fani tego niezwykle cenionego aktora zamarli. Pierwsze informacje nie nastrajały optymistycznie. Sądzono nawet, że artysta może pożegnać się z tym światem. Na szczęście dziś już wiadomo, że Globisz wraca do zdrowia.
Aktor trafił do jednego z warszawskich szpitali w ciężkim stanie. Powodem był udar. Ze szczątkowych informacji, do jakich dotarła wówczas gazeta, wynikało, że lekarze walczą o jego życie.
Później pojawiła się informacja, że artysta może nawet przestać mówić…
Aktor powoli odzyskuje mowę
Krzysztof Globisz od kilku tygodni przebywa w warszawskim szpitalu. Według najnowszych informacji, jakimi dysponuje Super Express, stan aktora jest coraz lepszy.
Gazeta informuje również, że rehabilitacja już przynosi zadowalające efekty, a Globisz robi znaczne postępy.
- Pan Krzysztof odzyskał świadomość już jakiś czas temu, teraz powoli zaczyna mówić - zdradził gazecie znajomy artysty, który podobnie jak jego rodzina, czeka na moment, kiedy lekarze pozwolą aktorowi wrócić do domu.
Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy miałoby to nastąpić.
Czy wróci do aktorstwa?
Oczywiście w dalszym ciągu nie jest jasne, czy rehabilitacja pozwoli panu Krzysztofowi w pełni wrócić do aktorstwa.
Przykład Andrzeja Zaorskiego, który w* grudniu 2003 roku również doznał udaru,* pokazuje, że może nie być to takie proste (więcej tutaj).
- Często zdarzają się zaburzenia mowy, a wiadomo, że mowa jest absolutnym narzędziem pracy aktorów - tłumaczył Super Expressowi dr hab. n. med. Adam Kobayashi. * - Największe efekty uzyskuje się, gdy rehabilitację zacznie się w pierwszych godzinach od udaru* - dodał specjalista.
Aktor nie zjawił się na nagraniu
Jeszcze kilka miesięcy temu nic nie wskazywało na to, że aktor może trafić do szpitala.
Później okazało się, że po wizycie w Polskim Radiu, gdzie Globisz czytał fragmenty powieści Mikołaja Gogola "Martwe dusze", aktor źle się poczuł i przewieziono go szpitala, w nocy z 18 na 19 lipca.
Chorował od lat
Krzysztof Globisz nigdy nie opowiadał w mediach o swoich problemach zdrowotnych. Wiadomo było tylko, że cierpi na astmę i alergię. Podobno miał także problemy z układem krążenia.
- Nadciśnienie, a do tego jego słuszne gabaryty zrobiły swoje – twierdzi w rozmowie z Faktem znajomy aktora.
Ale już w ubiegłym roku *Globisz rozpoczął walkę* z nadwagą, chcąc stracić nadprogramowe kilogramy.
''Z kilogramami przybyło mi ról''
Aktor nabył kijki do chodzenia, by w czasie wolnym od aktorskich obowiązków pracować nad swoją formą. Stosował się do stworzonej specjalnie dla niego diety. Zawsze lubił aktywność fizyczną – w końcu przez długie lata wraz z żoną przemierzał Tatry.
- Nie wędrowaliśmy po tych łatwych szlakach* – opowiadał magazynowi _Świat&Ludzie._*- Nasze wędrówki były wręcz wspinaczkowe, ale dawały nam dużo radości.
Z czasem aktor coraz rzadziej wyruszał w góry.
- Mam coraz mniej czasu, a do tego nie będę ukrywał, że przybrałem na wadze. Na szczęście z kilogramami przybyło mi ról do grania – dodawał.
Widzowie pokochali Krzysztofa Globisza przede wszystkim za „Anioła w Krakowie”. W tym roku aktor wystąpił w trzech filmach, między innymi w „Kamieniach na szaniec” i docenionym przez krytykę „Jacku Strongu”. (sm/gk/mn)