"Krzyżacy" według Lindy
Wczoraj, 16 października, u stóp "Bitwy pod Grunwaldem" dzieła Jana Matejki w warszawskim Muzeum Narodowym odbyła się konferencja prasowa dotycząca realizacji "Krzyżaków" w reżyserii Bogusława Lindy. Dziennikarze oczywiście dopisali i najbardziej oblegali reżysera. Agnieszka Wagner była obok Lindy jedyną przedstawicielką aktorskiej ekipy "Krzyżaków". Ale za to nie zawiódł nikt z tych, którzy przyczyniają się do powstania tego filmu, a których widać nie będzie w filmie "Krzyżacy", czyli między innymi scenograf Andrzej Przedworski, operator Paweł Edelman, czy producent Marian Terlecki. Premiera planowana jest na początek roku 2002.
Wirtualna Polska objęła patronat nad tym wielkim przedsięwzięciem artystycznym. Na stronie www.krzyzacy-linda.wp.pl zamieszczane będą najświeższe informacje dotyczące "Krzyżaków". A wracając do wczorajszej konferencji, to spore zainteresowanie budziła sprawa realizacji dwóch wersji "Krzyżaków". Producent Marian Terlecki oświadczył, że jest już tak znudzony tym tematem, że odpowiada, że nie wie nic o drugiej wersji. No i ma trochę racji, bo przecież nie zna scenariusza, nie zna obsady, wie jedynie, kto zamierza reżyserować. Natomiast Bogusław Linda oświadczył, że jest pewien powstania tylko jednej wersji "Krzyżaków", oczywiście ta w jego reżyserii. Linda reżyser przyznał, że długo namawiał Lindę aktora do przyjęcia roli w "Krzyżakach". W końcu doszedł do wniosku, że postać odtworzenie postaci Urlika von Jungingena nie będzie kolidowało z reżyserowaniem i zgodził się zagrać.
Dziennikarzy interesował również fakt adaptacji powieści przez scenarzystę Cezarego Harasimowicza. -Generalnie to długi film, więc musiałem powycinać niektóre wątki. Trzeba pamiętać, że Sienkiewicz pisał swoją powieść i zdarzyło mu się zapomnieć na 200 stron o głównym bohaterze, czyli o Zbyszku. Musiałem odzyskać Zbyszka. Bo przecież główny bohater nie może zniknąć na pół filmu- mówił Cezary Harasimowicz.
Pierwszy klaps padnie na planie dopiero 10 stycznia w Gładyszowie. Powstaną tam zdjęcia zimowe. Operator Paweł Edelman powiedział: Będziemy się starali zrobić bardzo piękny film... Budżet wynosi 10 milionów dolarów. M.Łukaszewicz
17.10.2000 02:00