Lekarz w letargu

SKOMENTUJ

Tłumaczenie tytułów filmów to od dawna jedno z większych wyzwań, z jakimi mierzą się polscy tłumacze. Jak widać na przykładzie “Snu o Afryce” - wyzwanie wciąż przerastające niektórych. Widz szukający niezobowiązującego seansu na wolne sobotnie popołudnie chętnie wybrałby się na film o takim tytule – spodziewając się najprawdopodobniej produkcji łączącej egzotyczne obrazy Czarnego Lądu i oniryczny, baśniowy klimat romantycznej przygody; połączenia „Pożegnania z Afryką” i „Białej Masajki”, z nutką „Sahary” w tle. Nic bardziej mylnego. „Sen...” to nie kolejny stereotypowy film o pięknej ale dzikiej Afryce, krainie pełnej egzotycznych plemion i zwierząt. Film Ulricha Koehlera nie jest też dokumentalnym z ducha, turpistycznym obrazem głodu, cierpienia i śmierci; Jak mówi reżyser, to opowieść o europejczykach w Afryce, film o Starym Kontynencie. Zdobywca Srebrnego Niedźwiedzia na tegorocznym Berlinale (niefortunnie przetłumaczony tytuł oryginalny: „schlafkrankheit” oznacza „śpiączkę”[sic!]) nie jest podobny do
sennego marzenia – to raczej oblepiający umysł majak, z którego nie sposób się wyrwać.

Głównym bohaterem „Snu...” jest Ebbo Velten, niemiecki lekarz, który spędził w Afryce kilkanaście lat, walcząc z epidemią śpiączki afrykańskiej. Poznajemy go, gdy jego misja dobiega końca – choroba została już opanowana, a Ebbo wraz z żoną przygotowują się do powrotu do Europy, gdzie czeka na nich ucząca się tam córka. Od początku Koehler sugeruje, że mimo widocznych postępów w pakowaniu i zaawansowania rozmów dotyczących sprzedaży domu i samochodu, opuszczenie placówki nie będzie dla Veltena proste – Niemiecki lekarz uzależnił się bowiem od niejednoznacznej afrykańskiej przestrzeni, w którą rzucił go los.

Równorzędnym bohaterem filmu jest Afryka właśnie; przestrzeń o całkowicie odmiennym statusie ontologicznym, uzależniająca, wnikająca w umysł jak najsłodszy narkotyk. Jednak Ebbo, który zdradził emocjonalnie Europę, stracił poczucie przynależności i tożsamości, nie stał się jednocześnie Afrykaninem; To teraz „człowiek bez właściwości”, bez swojego miejsca, żyjący w swoistym bezczasie, niczyj...

„Sen...” jest niepokojący i trudny do zdefiniowania. To opowieść, która z jednej strony stanowi luźne nawiązanie do „Jądra ciemności” Conrada (przyjeżdżający na inspekcję doktor Nzila jako Marlow i Velten jako Kurz), z drugiej sięga do biografii reżysera, który spędził dzieciństwo w małej wiosce nad rzeką Kongo. Historia – ze względu na odmienne, doskonale uchwycone przez reżysera realia i system wartości bohaterów - jest często konfundująca, jego bohaterowie bywają nieprzyjemni, przestrzenie stanowiące tło wydarzeń to w większości nieprzyjazne, mroczne i groźne otchłanie. Pozornie klasyczna narracja wraz z rozwojem „akcji” (cudzysłów nie jest przypadkowy) coraz bardziej meandruje, rozpełza się w wielu niezdefiniowanych kierunkach, by na koniec znowu zderzyć rozrzucone tropy ze sobą. Jest w „Śnie...” ogromna doza przeszywającego smutku i melancholii – ale w tym sennym pół-koszmarze odnaleźć można także coś uwodzicielskiego, magicznego i ujmującego. Wydaje się jednak, że w widzu film wywoła poczucie
wyobcowania i wiadomość niemożności emocjonalnego wniknięcia w tę niezwykle przemyślnie utkaną historię. Ostateczny ton filmu wyznacza bowiem udręczony umysł i sumienie Ebbo; niemożność odnalezienia siebie w świecie, redefinicji systemu wartości i pragnień rodzi przerażającą pustkę, której nie sposób ponownie wypełnić.

Wybrane dla Ciebie

Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki