Macaulay Culkin wyszedł na prostą? Takie zdjęcia to już przeszłość
Ekscesy na koncertach i przedziwne zachowania podczas występów, szalone malarstwo i wygląd, który trudno uzasadnić inaczej, niż nadużywaniem substancji psychoaktywnych. Z wyłączeniem świąt Bożego Narodzenia, gdy w telewizji powtarzany jest "Kevin sam w domu”, właśnie taki, dość ponury wizerunek Macaulaya Culkina dominuje w przekazach, jakie docierają do jego fanów. Wygląda jednak na to, że gwiazdor wreszcie wyszedł na prostą.
O tym, że gwiazdor wyrwał się ze szponów nałogu mówiło się już od chwili, gdy rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką Milą Kunis. Żadne jednak zdjęcia ani informacje, jakie doczekały się dotychczas publikacji nie potwierdzały tego zbyt dobitnie. Nadzieję daje dopiero zdjęcie zrobione mu niedawno przez paparazzich na jednej ze stacji benzynowych (prezentujemy je poniżej). Trzeba przyznać, że tak normalnie nie wyglądał od lat.
Macaulay Culkin, jeden z najsłynniejszych dziecięcych aktorów na świecie, gwiazda, która miała nawet okazję zagrać z obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem (więcej tutaj)
, ma dziś 36 lat.
Culkin odniósł niebywały sukces już jako bardzo młoda osoba, co w połączeniu z burzliwym życiem prywatnym (bliska i kontrowersyjna przyjaźń z Michaelem Jacksonem, śmierć siostry) zmieniło go w hollywoodzkiego outsidera.
Póki co nie wiadomo nic o powrocie aktorka na wielki ekran, ale biorąc pod uwagę jego eksperymenty z różnymi dziedzinami sztuki, możecie spodziewać się wszystkiego. I choć na kolejny sequel "Kevina samego w domu” raczej nie mamy co liczyć, polecamy nagrany przez Culkina rok temu klip, w którym aktor pokazał, co byłoby, gdyby Kevin istniał naprawdę i był już dorosły. Rezerwy do samego siebie zdecydowanie nie można mu odmówić.