Maja Wodecka: Nazywano ją ''polską Elizabeth Taylor''
Zaprzepaściła karierę na własne życzenie
Jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, która karierę zaprzepaściła na własne życzenie. Marzyła o podbiciu zagranicznych ekranów, opuściła kraj, będąc u szczytu popularności, ale koniec końców w Paryżu wcale nie przyjęto jej z otwartymi ramionami...
Jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, niektórzy nazwali ją nawet "polską Elizabeth Taylor", która karierę zaprzepaściła na własne życzenie. Marzyła o podbiciu zagranicznych ekranów, opuściła kraj, będąc u szczytu popularności, ale koniec końców w Paryżu wcale nie przyjęto jej z otwartymi ramionami...
Jednak Maja Wodecka, dziś 68-letnia dojrzała, spełniona kobieta, przyjęła tę porażkę ze wzruszeniem ramion. Na długie lata związała swoje życie z Francją, pracując jako psycholog (z zawodu) i tłumaczka (z powołania).
To właśnie przekłady poezji, a nie filmy, przyniosły jej popularność i uznanie krytyki - otrzymała nawet prestiżową nagrodę Jeana Malrieu.
W 2002 roku wraz z mężem, Adamem Zagajewskim, wróciła do Polski – ale na ekrany wracać na zamierzała i nie chce. Ten epizod jest już dla niej od dawna zamknięty.