Marek Kondrat stracił sens życia? Szokujące wyznania aktora
07.04.2011 | aktual.: 22.03.2017 11:54
Okazuje się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. W najnowszym wywiadzie udzielonym magazynowi psychologicznemu „Sens” aktor wyznaje, że… stracił sens życia
Nie jestem już aktorem...
Wydźwięk rozmowy z Hanią Halek nie nastraja optymistycznie. Może Marek Kondrat po prostu się wypalił? Niestety wszystko na to wskazuje.
Utytułowany artysta bardzo wyraźnie dystansuje się od swojej profesji, której zawdzięcza przecież wszystko.
Mało tego, sława, a co za tym idzie popularność, stają się dla niego coraz bardziej uciążliwe.
- Nie jestem już aktorem, jednak nadal jestem popularny i muszę powiedzieć, że to mnie niesłychanie ze świata separuje... Czasami samo wyjście na ulicę w Warszawie jest pewnym aktem- mówi wprost aktor.
** [
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g )**
Nie widzę fascynacji życiem
Zatem jeśli nie aktorstwo, to co? Kondrat z powodzeniem połączył swoją wielką pasję i biznes, zakładając dobrze prosperującą firmę specjalizującą się w imporcie i sprzedaży wina. Okazuje się, że nawet oddawanie się swoim zamiłowaniom nie wywołuje u aktora większych emocji.
- Tak zwana ciekawość życia w ogóle mnie nie dotyczy. Życie mi się niesłychanie uprościło, nie widzę w nim żadnej wielkiej fascynacji.
Czy tak może mówić człowiek, który w tym roku znalazł się na pierwszym miejscu listy "100 najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu" magazynu „Forbes”?
Wygląda na to, że stara prawda - "pieniądze szczęścia nie dają" jest nadal bardzo aktualna.
Od zwierzeń ma... psa
Aktor zwierzył się również, że nad jego życiem osobistym zawisły ciemne chmury. Kondrat zaczął stopniowo odizolowywać się od towarzystwa i przyjaciół.
- Nasze spotkania nie mogą być natarczywe w sensie częstotliwości, nie potrzebuję ich fizycznie w takim stopniu jak kiedyś – wyznaje Pan Marek, zdradzając jednocześnie:
- Od zwierzeń mam psa Bodzia.
Wywiadzie dla "Sensu" aktor bardzo odważnie mówi również o kondycji swego życia uczuciowego:
Obsesja samotności
Utrata sensu, izolacja, samotność... Czy w przypadku Marka Kondrata można mówić o zaczątkach depresji?
Z jego wypowiedzi wyłania się obraz człowieka niebezpiecznie podobnego do bohatera, w którego z takim powodzeniem wcielił się w filmie Marka Koterskiego.
- Kiedy dostałem scenariusz *"Dnia świra", doskonale poczułem te natręctwa... Mocniej dotknęła mnie ta obsesja samotności*- z rozbrajającą szczerością wyznaje aktor.
** [
TYCH ZDJĘĆ WSTYDZĄ SIĘ GWIAZDY ]( http://film.wp.pl/gwiazdy-w-najbardziej-zenujacych-momentach-6025280354886273g ) * * [
BRYTYJKI SĄ BRZYDKIE? BZDURA! ]( http://film.wp.pl/jesli-sadzicie-ze-brytyjski-sa-brzydkie-sprawdzcie-to-6025280115483265g ) **
Marek Miauczyński? Adaś Kondrat?
Kondrat ujawnił swojej rozmówczyni, że z Adasiem Miauczyńskim łączy go więcej niż można było przypuszczać...
-Trzy łyżeczki z kopczykiem lekko otrzepanym. Gotuję najpierw w mikrofalówce 100 gramów mleka, bo lubię kawę z podgrzanym mlekiem, potem dosypuję kawę i zalewam wodą. I nie słodzę kawy. Jej ostatnie dwa łyki służą mi do popicia proszków. Mam niebieskie, kolorowe, siedem proszków, czasami osiem.
** [
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g )** Zagłosuj na urodzinowe logo WP i wygraj zegarek Timex!
Nasz Bóg jest pełen przekory
W wywiadzie zostały także poruszone kwestie wiary i metafizyki. Czytając wypowiedzi Marka Kondrata, można odnieść wrażenie, że aktor jest rozgoryczony i w pewnym sensie zawiedziony przejawami obecności Boga w naszym codziennym życiu.
- Gorzki, a poza tym okrutny jakiś. No, żeby wymyślić taki świat?! To bez sensu. Nasz Bóg jest pełen przekory – konstatuje artysta, stwierdzając dalej:
-Mam wrażenie, że cały czas myśli: "ja wam, ludzie, zaraz pokażę, jak to ma wyglądać".
** [
TYCH ZDJĘĆ WSTYDZĄ SIĘ GWIAZDY ]( http://film.wp.pl/gwiazdy-w-najbardziej-zenujacych-momentach-6025280354886273g ) **
Jesienna depresja?
Kryzys wieku średniego? A może to jedynie jesienna depresja, która co roku dopada niemal każdego z nas?
Należy mieć nadzieję, że jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów poradzi sobie w tych trudnych chwilach, a z nadejściem wiosny wszystko wróci do normy.
Swoją klasę i talent udowodnił przecież niedawną rolą w filmie „„Mała matura 1947” w reżyserii Janusza Majewskiego, gdzie mimo epizodycznej roli wybija się na pierwszy plan.
Naszym zdaniem Pan Marek Kondrat jest w dalszym ciągu bezsprzeczną ikoną polskiego kina.
** [
BRYTYJKI SĄ BRZYDKIE? BZDURA! ]( http://film.wp.pl/jesli-sadzicie-ze-brytyjski-sa-brzydkie-sprawdzcie-to-6025280115483265g ) **