Maria Seweryn docenia Fundusz Wsparcia Kultury. "Po raz pierwszy dostrzegliście całość środowiska"

Aktorka i dyrektorka Och-Teatru w imieniu Unii Teatrów Niezależnych napisała list do twórców Funduszu Wsparcia Kultury. Maria Seweryn uważa, że zamieszanie wokół przyznania środków jest niepotrzebne i wymienia listę zalet programu pomocowego.

Maria Seweryn popiera idee Funduszu Wsparcia Kultury.
Maria Seweryn popiera idee Funduszu Wsparcia Kultury.
Źródło zdjęć: © ONS

Od momentu ogłoszenia listy beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury temat wzbudza gorące dyskusje. Dotacje dla branży artystycznej były wyczekiwane od marca, czyli od początku wybuchu pandemii w Polsce. Gdy w końcu zamierzano rozdysponować kwotę 400 mln zł, wielu oburzył fakt wysokich rekompensat dla m.in. Bayer Full (550 tys. zł), Golec uOrkiestry (prawie 1,9 mln zł) czy Bajmu (ponad 1,3 mln zł).

Spośród ponad 2 tys. podmiotów, które uzyskały wsparcie znalazło się wiele teatrów, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. Uwzględnienie w programie tych drugich to zasługa Instytutu Teatralnego, który wyszedł z inicjatywą powstania funduszu i częściowo opracowywał jego założenia. Jest im za to niezmiernie wdzięczna m.in. Maria Seweryn.

"Niepotrzebne gigantyczne zamieszanie i nieporozumienia, które wyniknęły po publikacji listy beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury bardzo dotknęły również nas, teatry zrzeszone w Unii Teatrów Niezależnych. I nie tylko z powodów finansowych, ale wobec wspaniałej pracy, którą wykonał Instytut Teatralny, konsolidując środowisko, robiąc wiele kroków naprzód ku lepszemu zrozumieniu zmieniającej się sytuacji rynku teatralnego, dostrzegając teatry "niezależne" i wchodząc z nimi w prawdziwy dialog. Po raz pierwszy to Państwo dostrzegliście całość środowiska pracodawców teatralnych i ponad wszelkimi podziałami mówiliście w ich imieniu" - napisała Maria Seweryn w otwartym liście do dyrektorki Instytutu Teatralnego.

Córka Krystyny Jandy zwróciła uwagę, że kryteria funduszu opierały się na zasadzie zaufania wobec wnioskujących, którzy zgodnie z prawdą mieli wykazać swoje dochody za zeszły rok. "To zaufanie do uczciwej postawy obywatelskiej przyświecało powstaniu kryteriów wniosków w formie oświadczeń każdego z podmiotów" - podkreśliła.

Według informacji uzyskanych przez Wirtualną Polskę komisje weryfikowały prawdziwość danych oraz oceniały wnioski pod różnymi kątami. Obecnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ponownie weryfikuje listę beneficjentów.

"W sensie merytorycznym, projekt jest spójny i w oparciu o jego założenia system możliwej weryfikacji zapewnia sprawdzenie prawdziwości oświadczeń. (...) To przyszłe kontrole w tym przypadku będą ujawniały nieprawidłowości i skutkowały zwrotem otrzymanych funduszy. (...) Ministerialny model wsparcia, wypracowany w procesie długich rozmów w założeniu spełnia swoją rolę" - uważa Maria Seweryn.

Dyrektorka Och-Teatru należącego do fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury liczy na to, że wkrótce środki z Funduszu Wsparcia Kultury zostaną wypłacone. Jak zapewnia, trafią one do "aktorów bez etatów, zaplecza technicznego, biura obsługi widowni, koordynatorów, obsługa komunikacji z widzami, pracowników promocji, impresariatów, wreszcie producentów i pracowników produkcji".

"Chcielibyśmy pomóc Ministrowi podjąć decyzję, nie zaś zawieszać działania realnej pomocy. Bez względu na kontrowersje jest to pomoc niezbędna, a weryfikacja zasadności i prawdziwości oświadczeń to jest doskonałe narzędzie na skuteczność działania Państwa" - podsumowała w liście.

We wtorek 17 listopada ministerstwo miało opublikować ponownie zweryfikowaną listę beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Do momentu publikacji tego tekstu tak się jednak nie stało.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)