Mel Gibson chce nakręcić drugi "Legion samobójców"
Mel Gibson potwierdził, że istotnie prowadzi rozmowy w sprawie realizacji sequela "Legionu samobójców". Gwiazdor może stanąć za kamerą komiksowej produkcji.
17.02.2017 07:28
Aktor i reżyser, który ma szansę na Oscara za swój ostatni film "Przełęcz ocalonych", jest na wczesnym etapie negocjacji. - Na razie to coś w rodzaju pierwszej randki - powiedział. Jeśli Gibson dojdzie do porozumienia z wytwórnią Warner Bros., zajmie miejsce Davida Ayera, który nakręcił ubiegłoroczny hit, a teraz przymierza się do "Gotham City Sirens".
"Legion samobójców" przedstawia losy grupy czarnych charakterów zatrudnionych przez rząd do wykonania zadania zbyt niebezpiecznego dla superbohaterów. Złoczyńcy, którzy dotychczas działali samodzielnie, muszą połączyć siły, aby sprostać wyzwaniu.
W filmie, który nie został dobrze oceniony przez krytyków, ale zarobił ponad 745 milionów dolarów (przy 175 milionach budżetu) grają Will Smith jako Deadshot, Jared Leto jako Joker, Margot Robbie jako Harley Quinn, Cara Delevingne jako Enchantress, Joel Kinnaman jako Rick Flagg, Jai Courtney jako Boomerang, Ike Barinholtz jako Dr. Hugo Strange, Adam Beach jako Ravan oraz Viola Davis w roli szefowej jednostki, Amandy Waller.
W obsadzie znaleźli się również Scott Eastwood, Alex Meraz, Jim Parrack, Common i Raymond Olubowale. Gwiazdor obrazów z serii "Zabójcza broń" czy dramatu "Braveheart - Waleczne serce" ostatnio zagrał w "Dziedzictwie krwi", a także potwierdził udział w obrazie "The Professor and the Madman" oraz sequelu komedii "Tata kontra tata".