Młynarska zgwałcona w filmie Wajdy?
"Zostałam brutalnie wykorzystana, wręcz mentalnie zgwałcona" - tak Paulina Młynarska wspomina współpracę z Andrzejem Wajdą przy kręceniu "Kroniki Wypadków Miłosnych". Członek ekipy miał podać jej alkohol i relanium. Po co?
Piotr Wawrzyńczak i Paulina Młynarska na planie ''Kroniki Wypadków Miłosnych''
"Słyszałam jak mówili, że przez takie jak ja, przepadnie dzieło wielkiego artysty" - mówi Młynarska "Dziennikowi".
15-latka
"Dla 15-latki to było wielkie obciążenie psychiczne. Musieli widzieć, że jestem roztrzęsiona."
Za kulisami
"Jeden z członków ekipy, wszedł do mnie do przyczepy, postawił na stole piwo i podał mi pastylkę, najprawdopodobniej relanium."
Life is brutal
"Jedyne słowa jakie usłyszałam to "life is brutal" - powiedziała Młynarska "Dziennikowi".
Czy wiedział reżyser?
"Nie wiem czy Andrzej Wajda wiedział o tym zdarzeniu. Nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam."
Brutalnie wykorzystana
"Jednak jestem pewna jednego - tego dnia zostałam brutalnie wykorzystana, wręcz mentalnie zgwałcona."
Negatywny wpływ
"To wydarzenie wywarło negatywny wpływ na całe moje późniejsze życie" - powiedziała Młynarska "Dziennikowi".
Rozbierane sceny
Młynarska twierdzi, że 24 lata temu, zmuszono ją do rozebrania się przed kamerą, choć tego nie chciała.
W wywiadzie dla "Twojego Stylu" stwierdziła, że Wajda "nawet nie poprosił o te sceny osobiście".
Jedyna kobieta
"Nasłał na mnie drugą reżyser" - mówiła w wywiadzie prezenterka.
Młynarska używając formy "druga", zasugerowała, że naciskała na nią Krystyna Grochowicz, czyli jedyna kobieta wśród reżyserskiej ekipy kręcącej "Kronikę Wypadków Miłosnych" - wyjaśnia "Dziennik".