Rozpustne imprezy, zgorszenie. Widzowie nie chcieli tego oglądać
"Babilon" to bardzo kontrowersyjna produkcja. W Stanach krytycy nazwali ją "jednym z najbardziej rozpustnych filmów w historii". Produkcja zbierała skrajne recenzje, a w kinach poniosła klęskę. Stephen King twierdzi, że widzowie docenią ten film za jakieś 20 lat.
Akcja "Babilonu" rozgrywa się pod koniec lat 20. XX wieku i przedstawia proces przejścia przemysłu filmowego od niemych do dźwiękowych produkcji. Oficjalnie pierwszym filmem dźwiękowym był "Śpiewak jazzbandu", który trafił do kin w 1927 r. Dzieło oprócz muzyki miało także synchronizowane z obrazem partie śpiewane.
Co ciekawie, "Śpiewak jazzbandu" był filmem autotematycznym, opowieścią o wprowadzeniu dźwięku w kinie i konfrontacji kina niemego z dźwiękowym. Widzimy w nim jak obrońcy starej formy wyrazu nie potrafili zaakceptować zachodzących zmian i traktowali je w kategoriach zamachu na artyzm kina. W realnym świecie wielu reżyserów i aktorów nie odnalazło się na wielkim ekranie po przełomie dźwiękowym. I o tym opowiada m.in. "Babilon".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Babylon" (2022) - zwiastun filmu.
Historyczny dramat Damiena Chazelle'a (zdobywcy Oscara za "La La Land") duże emocje wywołał już na etapie pojawienia się zwiastuna. Widzowie zobaczyli w nim zapowiedź epickiej (trwającej ponad 3 godziny), dekadenckiej historii, na którą składają się m.in. rozpustne imprezy z udziałem hollywoodzkich gwiazd z lat 20. ubiegłego wieku.
Trailer filmu cieszył się w sieci bardzo dużą popularnością i wszystko wskazywało na to, że "Babilon" stanie się w kinach przebojem. Jednak w połowie listopada w mediach społecznościowych pojawiły się opinie widzów z pokazów testowych, które okazały się zapowiedzią klęski filmu.
"'Babilon'" to płonący bałagan, tonalna katastrofa, z pewnością jeden z najgorszych filmów 2022 roku". To jedna z przykładowych opinii na temat filmu. Bardzo często w wypowiedziach pojawiały się określenia "bałagan", "chaos", "scenariuszowa katastrofa". "Bardzo ambitny projekt, zrealizowany z miłości do kina, jego historii, ale sam budzący niechęć, a momentami obrzydzenie" – twierdził dziennikarz "Variety".
Przy takich recenzjach produkcja poniosła w kinach spektakularną porażkę. Wpływy ze sprzedaży biletów na całym świecie wyniosły jedynie 63,4 mln dolarów (w Stanach zaledwie 15,4 mln dolarów).
Znany i ceniony pisarz Stephen King należy do tych osób, które bardzo wysoko cenią historyczny dramat Damiena Chazelle'a. "Uważam, że 'Babilon' był absolutnie genialny – ekstrawagancki, przesadzony, przezabawny, dający do myślenia. To może być jeden z tych filmów, które teraz zbierają bardzo złe recenzje, ale za 20 lat zostaną uznane za klasyk" – napisał w mediach społecznościowych King. Czy miał może na myśli "Lśnienie" Stanleya Kubricka, które tak mu się nie podobało 40 lat temu?
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.