"Nie mogę uwierzyć". Operator był w drodze na festiwal. Jak zareagowano?

Arkadiusz Tomiak, wybitny operator filmowy, zginął jadąc na festiwal w Koszalinie. - To był nasz człowiek, Koszalin to był jego drugi dom. Chcemy go upamiętnić poprzez wspólne bycie razem - mówi WP Anna Serdiukow z festiwalu Młodzi i Film.

Arkadiusz Tomiak zginął w wypadku samochodowym
Arkadiusz Tomiak zginął w wypadku samochodowym
Źródło zdjęć: © East News | Witold Jaroslaw Szulecki
Przemek Gulda

Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych Młodzi i Film zaczął się w poniedziałek. Na gali otwarcia można było obejrzeć poruszający dokument o wojnie w Ukrainie i wysłuchać oficjalnego przywitania festiwalowych gości przez prezydenta Koszalina. A potem wszyscy poszli na imprezę otwarcia.

I dopiero po powrocie do hoteli, ostatni raz przed snem rzucając okiem na telefon, dowiadywali się o tragedii na drodze do Koszalina - wypadku, w którym zginął operator filmowy Arkadiusz Tomiak. Natychmiast rozpoczęła się gorączkowa wymiana informacji w mediach społecznościowych. Wiadomość o śmierci artysty zaczęła się w środowisku rozchodzić błyskawicznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Serce pęka"

Na Facebooku jeszcze w nocy pojawiło się mnóstwo bardzo emocjonalnych wpisów osób, które znały Tomiaka, przyjaźniły się z nim, pracowały razem.

"To jest informacja nie do przyjęcia" - napisał krótko aktor Cezary Studniak. Aktorka Dorota Langowska wspominała: "Wspólny debiut 'Daleko od okna' Jana Jakuba Kolskiego, wiele dni i godzin na różnych planach. (…) Piękny twórco obrazów, do zobaczenia". Karolina Gruszka pisała: "Tak strasznie smutno i żal… Wspaniały człowiek i wybitny operator. Arku, spoczywaj w pokoju". Jeszcze bardziej emocjonalny był Sebastian Stankiewicz: "Serce pęka. Żegnaj Areczku. Nie ma słów żeby to opisać. Zostaną chwile przebłyski zapisane kadry. Zawsze miłe spotkania."

Ostatnie pożegnania i kondolencje pojawiły się także na oficjalnych kanałach wielu instytucji i firm związanych z rodzimą kinematografią.

Żałobną oprawę we wtorek rano zyskały także kanały internetowe samego festiwalu Młodzi i Film. Zdjęcie profilowe imprezy na Instagramie zostało ozdobione czarną wstążka. Pojawił się też wpis o treści: "Wczoraj odszedł nasz przyjaciel i mentor. Wybitny operator filmowy i autorytet studentów. Piękny człowiek. Nasz człowiek. Jesteśmy w rozpaczy. Do zobaczenia, Arku".

"Upamiętnienie cudownej obecności"

Od wtorku rano na festiwalu w zasadzie nie było innego tematu. O Tomiaku można było usłyszeć podczas hotelowego śniadania i na korytarzu festiwalowego kina. Smutek pogłębiał fakt, że operator zginął, jadąc na festiwal.

- Nie wierzę, nie mogę uwierzyć - powtarzali wszyscy. - Co za dramat, co za koszmar.

Organizatorki i organizatorzy festiwalu już od rana przygotowywali różne formy upamiętnienia Tomiaka. "Wszyscy jesteśmy głęboko dotknięci odejściem naszego przyjaciela Arka Tomiaka. Dlatego chcemy zaproponować Wam upamiętnienie jego cudownej obecności w naszym życiu, wspomnieć wspólne chwile i po prostu być razem w tym trudnym dla nas wszystkim czasie. Niebawem poinformujemy was o szczegółach wydarzeń" - przekazali. Zaraz potem podano szczegóły: "Uczestników festiwalu, którzy chcieliby uhonorować pamięć Arkadiusz Tomiaka minutą ciszy, zapraszamy do kina Kryterium o 18.15. W najbliższym czasie ogłosimy inne wydarzenia poświęcone Artyście".

Spotkanie, pokazy, nagroda

- Arek był przyjacielem festiwalu, bywał u nas rokrocznie - mówi Anna Serdiukow, dyrektorka programowa koszalińskiej imprezy. - Kochał tę imprezę, organizował warsztaty operatorskie na plaży w Mielnie. To był nasz człowiek, Koszalin to był jego drugi dom. Chcemy go upamiętnić poprzez wspólne bycie razem.

Serdiukow podaje też, w jaki sposób i w jakiej formie będzie się to odbywać.

- Dzisiaj wieczorem chcemy spotkać się nad morzem, w ukochanym miejscu Arka, gdzie prowadził spotkania operatorskie dla młodzieży - opowiada.- To propozycja dla wszystkich, którzy w tej trudnej chwili szukają wsparcia, mają potrzebę powspominania Arka, pobycia razem. Jako festiwal, czyli pewna społeczność żyjąca ze sobą dość blisko, chcemy ludzi łączyć nie tylko w emocjach filmowych, ale też w tych trudniejszych momentach - jesteśmy razem nie tylko na sali kinowej. Dzisiejsze spotkanie będzie miało charakter wyciszający, prywatny.

Na festiwalu pojawią się też inne formy wspominania tego ważnego dla polskiej kinematografii twórcy.

- Dziś o godz. 18.15 w festiwalowym kinie uhonorujemy Arka minutą ciszy i puścimy fragmenty jego filmów - dodaje Serdiukow. - Planujemy też zorganizowanie specjalnego pokazu jednego z jego ważnych dzieł. Jest jeszcze o wiele za wcześnie na podawanie konkretnych informacji na ten temat, ale błyskawicznie pojawił się także pomysł, żeby Tomiak stał się patronem jednej z festiwalowych nagród.

Sytuacja ma jeszcze jeden ważny aspekt - Tomiak pochodził właśnie z Koszalina. Nic więc dziwnego, że jego śmierć wywołała także reakcje władz miasta. Już we wtorek rano pojawiły się pierwsze - nieoficjalne - informacje o tym, że lokalne władze planują pośmiertnie nadać twórcy tytuł honorowego obywatela Koszalina.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)