To nie może się udać
Zarówno krytycy, widzowie, jak i fani gier komputerowych od lat mają problem z Uwe Bollem. Z niewiadomych powodów „artysta” upodobał sobie kręcenie ekranizacji gier video, które potrafią wykończyć psychicznie nawet najbardziej zatwardziałych entuzjastów filmowych kuriozów i ekranowej szmiry.
Przeciwnicy jego „Auschwitz”, które swoją niemiecką premierę ma najprawdopodobniej 31 grudnia, obawiają się, że pozbawiony wyczucia dobrego smaku i umiejętności opowiadania historii Boll po prostu nie poradzi sobie z tak wyjątkowo delikatnym tematem.
Istnieje również uzasadniona obawa, że Boll wykorzysta tematykę Holokaustu do taniego szokowania i sensacji, które są jego znakiem firmowym.