Niewyobrażalna katastrofa "Kotów". Tracą miliony dolarów
"Koty" to zdaniem recenzentów na całym świecie największa porażka ostatnich lat. Na tę katastrofę wydano 100 milionów dolarów! Wyniki sprzedaży biletów są takie, że produkcja może tylko ocierać łzy ostatnimi banknotami wygrzebanymi z portfela.
Głośnym echem w internecie odbija się to, jak zły jest film "Koty", czyli adaptacja słynnego musicalu o tym samym tytule. W założeniu ten film miał wszystko. Genialnych muzyków i aktorów (uszanujmy talent Iana McKellana czy Judi Dench!), przyjemną historię, a przede wszystkim pieniądze. Bardzo dużo pieniędzy.
Zobacz: Prolog - Ryszard Ćwirlej (cała rozmowa)
Skończyło się to niestety filmową tragedią, o czym huczy w internecie. Recenzenci piszą, że to najgorszy film, jaki pokazano w tym roku. U nas, w WP Film, mogliście przeczytać ostrzeżenie: "Po prostu sobie tego nie róbcie".
Wydaje się, że za podobną radą poszli widzowie w Stanach Zjednoczonych. A właściwie to nie poszli do kin. Są wyniki box office.
Wynika z nich, że film w samych tylko Stanach zarobił śmieszne 6,5 mln dolarów w weekend otwarcia. Universal Studios zakładało, że ich napakowana gwiazdami produkcja zgarnie 15 mln, ale jak widać bardzo się przeliczyli.
Film widzieli też już Brytyjczycy i Irlandczycy - w sumie poza USA "Koty" zarobiły 4,4 mln dolarów, czyli tyle, co kot napłakał.
Przedstawiciele Universal Studios punktują, że nieco ponad połowę widowni stanowili ludzie w przedziale 18-44 lata. I tu pojawia się ich zdaniem szansa, bo "starsi widzowie nie biegną od razu do kina". Według nich widownia ruszy do kin zaraz po świętach, by zobaczyć ten fantastyczny film.
Trudno dziwić się, że przedstawiciele studia trzymają się tej iskierki nadziei. W "Koty" włożono... 100 mln dolarów. Ogromny budżet przeznaczono na efekty specjalne, które są - zdaniem krytyków - najbardziej przerażającą częścią tego filmu.
Recenzent portalu "Jezebel" nie oszczędza słów krytyki. Żartuje, czy Idris Elba jeszcze kiedykolwiek zagra w jakimś filmie (w "Kotach" Idris gra postać Macavity) i podkreśla, że w trakcie seansu ludzie wychodzili z kina. Ale przyznaje, że znacznie gorszym filmem są nowe "Gwiezdne wojny", które zarobiły ponad 140 mln dolarów w kilka dni od premiery.
Musicie iść do kina i przekonać się sami. Szczególnie ciekawe jest to, że nawet nie wiadomo, czy obejrzycie taką samą wersję jak ci pierwsi widzowie. Twórcy kolejny raz poprawiają "Koty"! Do kin ma lada moment trafić nowa wersja. Przypomnijmy, że to będzie już przynajmniej druga poprawka. Pierwszą dokonano na kilkanaście godzin przed pierwszym pokazem prasowym w USA.