Nowe zalecenia dotyczące scen seksu w filmach i serialach. To może być rewolucja
Aktorki Naomie Harris i Ruth Wilson to jedne z osób, które wspierają nową kampanię Time's Up. Ma ona na celu powstrzymanie szefów telewizyjnych i filmowych przed używaniem CGI do zaostrzenia scen seksu.
Nowe wytyczne branżowe, opracowane przez liderów organizacji Time's Up, wzywają do zmian w stosowaniu nagości CGI, a ich rekomendacje są wspierane przez szefów Brytyjskiego Instytutu Filmowego. Inicjatywa zachęca aktorów do negocjowania kontraktów, które nie tylko mają klarownie określać, co chcą lub nie chcą robić podczas scen seksu, ale także to, jak daleko reżyserzy mogą się posunąć w przedstawianiu tego typu sekwencji dla ich postaci.
"Nagość, symulowane treści seksualne i uzgodniona choreografia intymnej sceny zagranej przez dublerów powinny być ograniczone do tego, na co pierwotnie zgodził się aktor" – głoszą wytyczne.
Zobacz: Julia Wieniawa: "Seks nie jest tematem tabu"
Określają one także jeden bardzo istotny fakt. Technologia CGI nie powinna być używana do podbicia seksualności bez wcześniejszej zgody aktorów i aktorek: "Żadne obrazy generowane komputerowo, protetyka ani digitalizacja ciała w odniesieniu do nagości i symulowanych scen seksu nie mogą być przeprowadzane bez twojej pisemnej zgody". Występujący w filmie lub serialu mogą jasno określić, które części ciała chcą pokazać lub mają być dotykane.
Nie dopuści to m.in. do sytuacji jak z filmu "Maczeta", gdzie cyfrowo rozebrano Jessikę Albę. Choć sama aktorka po wielu latach przyznała się, że było to uzgodnione z reżyserem, by "uhonorować" jego wizję, to jednak samo w sobie stworzyło to mylne wrażenie, jakoby Alba rzeczywiście złamała swoją zasadę i wystąpiła nago przed kamerami.
Innym przykładem takiej iluzji jest Lena Headey, której postać w "Grze o tron" przechodziła nago przez całe miasto. Aktorka w ogóle nie zagrała tej sceny. Naga dublerka została nałożona na jej ubrane ciało w postprodukcji.
Jedną z aktorek wspierających akcję Time’s Up jest Naomie Harris, znana z filmów o Jamesie Bondzie ("Skyfall", "Spectre", "Nie czas umierać"). – Jestem absolutnie zadowolona z tych przewodników, które zostały stworzone przez moje siostry w Time's Up. Pokazują one, że niezależnie od sytuacji masz opcje – powiedziała. Inna aktorka, Ruth Wilson ("Luther", "The Affair", "Mroczne materie") jest tego samego zdania. – Każdy zasługuje na poczucie bezpieczeństwa w pracy, a te wytyczne oferują ogromny krok w kierunku urzeczywistnienia się tego – dodała.