Był uważany za fajnego gościa. "Bardzo się nim rozczarowałam"
Jason Momoa przez lata uważany był za aktora, hollywoodzką gwiazdę, z którą bardzo dobrze pracuje się na planie filmowym. Mówiono, że jest zawsze pogodny, skory do żartów, przyjazny. Doniesienia z planu jego ostatniego filmu rzucają jednak cień na jego wizerunek.
17.09.2024 | aktual.: 17.09.2024 07:16
Na pracę z Jasonem Momoę do tej pory skarżyła się chyba tylko Amber Heard, która na planie drugiej części "Aquamana" sugerowała, że gwiazdor produkcji pod wpływem alkoholu drażnił się z nią, bo ubierał się jak jej były mąż Johnny Depp. Nie od dziś jednak wiadomo, że Momoa ma dość specyficzny styl ubioru. Natomiast jeśli chodzi o alkohol, to Amber w kolejnym wywiadzie szybko skorygowała swoją wypowiedź, twierdząc, że "tak, jak każdy, od czasu do czasu lubi wypić piwo, ale nie pojawiał się na planie pijany".
Kolejna skarga na aktora pojawił się kilka dni temu, a jej autorką jest YouTuberka Valkyrae, czyli Rachell Marie Hofstetter, która miała (nie)przyjemność spotkać Jasona Momoę na planie filmu "Minecraft". Rachell zagrała w nim małą rólkę, a swoimi spostrzeżeniami podzieliła się w mediach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minecraft - Oficjalny zwiastun #1 PL
"Po prostu widziałem, jak źle traktował część ekipy. Bardzo się nim rozczarowałam. To było po bardzo intensywnej i emocjonalnej scenie. Nie mogłam uwierzyć, jak wówczas traktował ludzi. Był na nich bardzo zły, że nie zrobili czegoś dobrze przy ustawianiu ujęcia i tak dalej. Był wówczas naprawdę wściekły i krzyczał. Pomyślałem: to nie jest dobre środowisko pracy, nie byłbym szczęśliwy pracując w takich warunkach" – relacjonuje Valkyrae.
Oficjalnie atmosfera na planie była nienaganna. Po zakończeniu zdjęć Momoa na Instagramie opublikował fotkę z obsadą oraz ekipą produkcyjną. "Niewiarygodne przeżycie, naprawdę jeden z najwspanialszych okresów w moim życiu. Dużo śmiechu. Kocham ten kraj. Nowa Zelandio, jesteś magiczna" – napisał gwiazdor.
Jeśli nerwy aktora faktycznie puściły, mogło być to związane z faktem, że w "Minecrafcie" Jason Momoa jest nie tylko gwiazdą, ale także producentem, który zainwestował w projekt własne pieniądze. I to duże. Pojawiły się informacje, że film kosztował aż 150 mln dolarów. Jednak jeśli kinowa produkcja choćby w części nawiąże do sukcesu gry video, na której została oparta, to powinna przynieść gigantyczne zyski. Jej premiera została zaplanowana na 4 kwietnia 2025 roku.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: