Bez pomocy rodziców
W dzieciństwie marzył, że zostanie trenerem piłkarskim, ale nie udało mu się oszukać przeznaczenia. Wychowany w artystycznej rodzinie - Asja Łamtiugina i Edward Linde-Lubaszenko są aktorami – poznawał branżę filmową od podszewki i, chcąc nie chcąc, podążył wreszcie śladem rodziców.
Zadebiutował w serialu "Życie Kamila Kuranta", ale, jak podkreślał, ojciec i matka nigdy nie użyli swoich wpływów, by załatwić mu jakieś role.
- Byłem zwycięzcą jednego z konkursów recytatorskich. Dzięki temu dostałem się na casting, który wygrałem - opowiadał w "Playboyu". - Mama była raczej niechętna, a ojciec dowiedział się o moim debiucie, dopiero gdy zobaczył mnie w telewizji. Wbrew obiegowym opiniom, mój aktorski start był przypadkowy i nie miał związku ze środowiskowymi koneksjami.
- Pewnie gdybym wtedy nie zagrał, nie zostałbym aktorem - dodawał.