Pamiętacie przystojniaka z "Żaru tropików"? Właśnie skończył 63 lata. Co u niego słychać?
Lata 90. w polskiej telewizji to produkcje zza oceanu, które śledziliśmy z wypiekami na twarzach. Piękni aktorzy i aktorki, luksusowe wnętrza i samochody, wielkomiejski styl życia. "Żar tropików" to była idealna mieszanka rzeczy, które wtedy chcieliśmy oglądać na naszych małych telewizorach. A Polacy pokochali Roba Stewarta, który wcielał się w niesfornego detektywa w rozpiętej koszuli.
Rob Stewart, który zdobył popularność w Polsce dzięki roli w serialu "Żar tropików", urodził się w 1961 roku w Toronto, w Kanadzie. 23 lipca obchodzi 63. urodziny.
Jego kanadyjskie korzenie sprawiły, że od najmłodszych lat marzył o karierze hokeisty. Jako nastolatek Stewart był utalentowanym graczem hokeja, który zdawał się być na dobrej drodze do osiągnięcia swojego marzenia o grze w NHL. Niestety, kontuzja, która doprowadziła do utraty nerki w wieku 17 lat, zmusiła go do porzucenia swoich sportowych aspiracji i odrzucenia ofert stypendiów sportowych.