"Pitbull. Ostatni pies": co pierwszy zwiastun mówi nam o filmie Pasikowskiego?

"Pitbull. Ostatni pies": co pierwszy zwiastun mówi nam o filmie Pasikowskiego?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Łukasz Knap

Oczekiwania wobec nowego "Pitbulla" są bardzo duże. Poprzednie części i w ogóle pomysł na kryminalne historie "z życia wzięte" były dzieckiem Patryka Vegi.

Jak z tą materią poradził sobie Władysław Pasikowski? Po pierwszym zwiastunie, który został opublikowany dzisiaj rano, widzimy, że nie jest źle. Kto jak kto, ale reżyser "Psów" wie, jak opowiadać o perypetiach facetów z pistoletami. Zobaczcie, jakie inne wskazówki daje nam pierwszy zwiastun nowego "Pitbulla".

1 / 4

Ostre dialogi

Obraz
© Materiały prasowe

Gdyby szukać w polskim kinie mistrza one-linerów, czyli najlepszych grepsów, to byłby nim Władysław "Nie chce mi się z tobą gadać" Pasikowski.

Gdy słyszymy dialog, w którym żona zabitego policjanta pyta: "Co ja mam teraz pochować?", a jej kolega odpowiada: "mundur", to wiemy, że Pasikowski jest w formie.

2 / 4

Mocna obsada

Obraz
© Materiały prasowe

"Pitbull. Ostatni pies" zgromadził śmietankę polskiej kinematografii, począwszy od gwiazdorów serialu "Pitbull": Marcin Dorociński, Krzysztof Stroiński, Rafał Mohr, Michał Kula, ale także Adam Woronowicz, Cezary Pazura, Marian Dziędziel, Iza Kuna, Zbigniew Zamachowski i Agnieszka Kawiorska.

Obsada zawsze była mocnym punktem Pasikowskiego. Wszystko wskazuje, że tym razem będzie również bardzo dobrze.

3 / 4

Doda kulą u nogi?

Obraz
© Materiały prasowe

Udział Dody w nowym "Pitbullu" od początku budził wiele kontrowersji. Pierwszy zwiastun ich nie rozwiewa. W jej drewnianych wypowiedziach czuć, że bardzo się stara wypaść dobrze, ale więcej tu recytacji niż przekonującej gry aktorskiej.

Niekoniecznie jest to wina samej Dody. Pasikowski zawsze miał problem z postaciami kobiecymi. Ta reżyserska słabość może sprawić, że rola Dody będzie nieudana. Ale jeszcze przyjdzie czas na ocenę jej występu.

4 / 4

"Pitbull" antyklerykalny?

Obraz
© Materiały prasowe

W jednej ze scen zwiastuna widzimy, że w machlojki banku, powiązanego z mafią, zaangażowany jest biskup. Czyżby Pasikowski pozazdrościł Wojciechoi Smarzowskiego antyklerkalnego filmu i postanowil do "Pitbulla" dodać trzy grosze krytyki wobec Kościoła?

A może to prztyczek w nos wymierzony Patrykowi Vedze, zadeklarowanemu katolikowi, który w "Botoksie" zamanifestował swojej poparcie dla stanowiska Kościoła ws. aborcji?

Premiera filmu 3 marca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)