Aktorka nie wspomina najlepiej doświadczeń z opalającym kosmetykiem w sprayu.
- Użyłam samoopalacza w sprayu i wyglądałam potem jak pomarańczowa zebra - tłumaczy Hathaway. - Mam bardzo bladą cerę, więc gdy opalenizna częściowo zeszła, przypominałam trędowatą żyrafę. Poza tym moja skóra cały czas pachniała jak nachos z syropem klonowym. To nie był dobry pomysł.
Anne Hathaway możemy obecnie podziwiać w komedii "Ślubne wojny".