Powrócić w Twoje ramiona

Powrócić w twoje ramiona jest pierwszą koprodukcją polsko-litewską. Projekt otrzymał dofinansowanie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz funduszu EURIMAGES. Film został wyprodukowany przez litewskie Studio Uljana Kim. Ze strony polskiej koproducentem filmu jest Studio Filmowe Tor, koproducentami obrazu są Krzysztof Zanussi i Janusz Wąchała. Autorem muzyki do filmu jest Antoni Komasa-Łazarkiewicz. Duży wkład w powstanie filmu miał również znany niemiecki producent Karl Baumgartner.

Historia opowiedziana w filmie jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Akcja filmu rozgrywa się w roku 1961. Ojciec z córką usiłują się spotkać w Berlinie po czternastu latach rozłąki. Ojciec mieszka na Liwie, będącej wówczas częścią Związku Radzieckiego, córka żyje na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Choć w Związku Radzieckim panuje właśnie „odwilż” i nie stanął jeszcze mur berliński, zimna wojna osiągnie już wkrótce swój punkt kulminacyjny. Gdy ojciec zjawia się w Berlinie, natychmiast zajmują się nim tajniacy z KGB, którzy próbują zwabić córkę na Wschód.

Latem 1944 roku Armia Czerwona „wyzwalała Litwę sowiecką ze szponów faszyzmu”. Litwini nie spodziewali po owych „wyzwolicielach” niczego dobrego. Główny bohater, Vladas, jak wielu jego rodaków planuje wraz z żoną i córką ucieczkę na Zachód. Ostatecznie jednak rodzina rozdziela się. Żona z córką uciekają za granicę, zaś Vladas zostaje na Litwie.

Mija piętnaście lat. Ruta, córka Vladasa, ma dwadzieścia jeden lat. Mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych, ale studiuje sztuki piękne w Niemczech Zachodnich. Vladas cieszy się uznaniem jako pisarz na Litwie.

Ruta i Vladas planują spotkanie w Berlinie. Alianci podzielili stolicę Trzeciej Rzeszy na sektory: sektor radziecki zostaje stolicą komunistycznych Niemiec Wschodnich, a pozostałe tworzą „wyspę” w postaci Berlina Zachodniego. Berlińczycy ze wschodniej i zachodniej części są wciąż sąsiadami, którzy spotykają się na ulicy. "Powrócić w twe ramiona" to jednak opowieść o spotkaniu, do którego nie doszło. W każdym razie nie w takiej postaci, jaką wymarzyli sobie córka i ojciec...