Trwa ładowanie...

Tłumy w kinach. Widzowie znów oszaleli na jego punkcie

W ostatni weekend kwietnia to nie lider amerykańskiej listy kinowych przebojów okazał się zwycięzcą, lecz film, który zamyka pierwszą dziesiątkę box office’u. Dlaczego? Pośród tytułów z najwyższą frekwencją znalazł się bowiem obraz wyprodukowany przed 45 laty: "Obcy - 8. pasażer "Nostromo".

"Obcy - 8. pasażer "Nostromo""Obcy - 8. pasażer "Nostromo"Źródło: Materiały prasowe
d2jxr8s
d2jxr8s

W okresie pandemii, z braku nowych produkcji, amerykańskie kina zaczęły wyświetlać starsze tytuły. Tego typu specjalne pokazy połączone były najczęściej z rocznicą premiery filmu. Pomysł bardzo spodobał się widzom i mimo że hollywoodzkie wytwórnie pracują już pełną parą, to niemal co tydzień pojawia się w kinach jakiś rocznicowy tytuł.

W tym tygodniu był to "Obcy - 8. pasażer "Nostromo". Produkcja z 1979 roku przez większość krytyków i widzów uznawana jest za najlepszy horror science-fiction w historii kinematografii. Jego "kultowość" jest tak duża, że podczas minionego weekendu obraz sprzed 45 lat zgromadził w amerykańskich kinach około 150 tys. widzów i znalazł się pośród dziesięciu najpopularniejszych tytułów weekendu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wywiad z Ryanem Reynoldsem

Mimo wyjątkowej sławy "Obcego", aż tak dobrego wyniku nikt się chyba nie spodziewał. Obraz Ridleya Scotta znają przecież dobrze niemal wszyscy dorośli widzowie. Często pokazywany jest w telewizji i w każdej chwili można go obejrzeć na platformie streamingowej.

Cóż można napisać o produkcji, która jest tak dobrze wszystkim znana? Może to, że została zrealizowana przed 45 laty, uświadamia nam, że w wielu gatunkach filmowych twórcy dawno doszli już do ściany i nie są w stanie wymyślić i nakręcić lepszych filmów. Co ciekawe, zwłaszcza w gatunkach powiązanych z science-fiction.

W przypadku "Obcego" sympatie widzów są jednak podzielone. Jedni za najlepszą część serii uważają omawiany film Ridleya Scotta, inni nakręcony siedem lat później obraz Jamesa Camerona "Obcy - decydujące starcie". Tymczasem 15 sierpnia w polskich kinach pojawi się  "Alien: Romulus".

Historia osadzona będzie pomiędzy wydarzeniami z pierwszej i z drugiej części "Obcego", ale w żaden sposób fabularnie nie będzie powiązana z poprzednimi filmami. Nikt nie ma złudzeń, film na pewno nie dorówna klasyce. Dobra informacja jest jednak taka, że jego producentem jest Ridley Scott, który choćby z uwagi na szacunek do dzieła, które pod koniec lat 70. sam stworzył, a później rozwijał, nie powinien wypuścić na rynek słabego filmu.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2jxr8s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jxr8s