Prezes TV Puls: za złotówkę się nie sprzedamy

Sprzedaż pakietu kontrolnego i zmiana nazwy - to niektóre opcje, które TV Puls rozważa w rozmowach z potencjalnymi inwestorami. Prezes stacji Dariusz Dąbski zapewnia jednak, że nie sprzeda telewizji "za przysłowiową złotówkę", a Puls przetrwa nawet bez szybkiego wyłonienia inwestora.

Prezes TV Puls: za złotówkę się nie sprzedamy

Jak dotąd spośród siedmiu zainteresowanych Pulsem inwestorów wiążące oferty kupna udziałów złożyło dwóch. Dąbski nie zdradza, o kogo chodzi, wcześniej media spekulowały, że w miejsce News Corporation, który w listopadzie sprzedał udziały w tej stacji, chce wejść m.in. Agora, Axel Springer i Bertelsmann.

Dąbski dąży do sfinalizowania rozmów w czerwcu, podkreśla jednak, że nie za wszelką cenę. "Z inwestorem, czy bez inwestora, na pewno damy radę. Nie sprzedamy stacji za przysłowiową złotówkę, byle komu, byle szybciej, bo nie ma takiej potrzeby" - powiedział w rozmowie z PAP w czwartek Dąbski.

Według niego priorytetem w rozmowach z inwestorami nie są finanse.

"Na tym etapie zrezygnowałem z inwestorów finansowych, ponieważ jest wystarczająca liczba zainteresowanych inwestorów z branży medialnej - ta opcja jest dla spółki bardziej interesująca. Nie chodzi nam o same pieniądze, ważne, żeby dzięki merytorycznemu zaangażowaniu inwestora móc w pełni skorzystać z rozpoczynającej się niebawem rewolucji cyfrowej oraz wykorzystać istniejący potencjał stacji" - powiedział Dąbski, przypominając, że TV Puls znajdzie się na pierwszym multipleksie telewizji cyfrowej. "Jeśli zakończymy rozmowy w czerwcu, wykorzystamy ten moment w sposób optymalny w celu wzbogacenia oferty programowej, przeprowadzenia kampanii promującej stację, być może nawet zmiany nazwy" - powiedział Dąbski. "Jeśli nie zakończymy rozmów w czerwcu to będziemy dalej realizować strategię własnymi siłami - jesteśmy na to przygotowani. Nie jesteśmy w sytuacji podbramkowej" - dodał.

Dąbski zaznaczył, że priorytetem nie jest też zachowanie pakietu kontrolnego spółki. "Jest to zależne od oferty. Nie jest to czynnikiem dla nas najważniejszym - najważniejsze jest dobro spółki. Jeżeli dostaniemy ofertę, która jest dla spółki najlepsza, a będzie zawierała taki warunek, to na pewno ją rozważymy" - powiedział.

Dąbski zapewnia, że potencjalni inwestorzy chcą kontynuować familijny charakter Pulsu. "Na razie wszystkim rozmówcom ten kierunek się podobał. O tym, że rodzinny charakter stacji dobrze sprawdza się na rynku świadczą nasze wyniki oglądalności, które pokazują, że kiedy inni tracą, my systematycznie zyskujemy widzów" - powiedział.

Według Dąbskiego Puls w wyniku cyfryzacji (która wyrówna jego szanse z konkurencją, jeśli chodzi o zasięg) ma szansę stać się "pierwszoligowym graczem" na rynku. "I stąd chodzi o takiego inwestora, dzięki któremu będzie możliwe wzmocnienie oferty programowej, a co za tym idzie wykorzystanie w pełni większego zasięgu oraz już istniejącego znakomitego zaplecza technicznego stacji" - podkreślił.

Dąbski podtrzymuje deklarację uruchomienia w przyszłości dwóch kanałów tematycznych Pulsu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)