Program TV na piątek: „Bogowie”, „Gladiator”, „Bękarty wojny”
W piątkowy wieczór obejrzymy w telewizji jeden z największych polskich hitów ostatnich lat, czyli inspirowanych życiem Zbigniewa Religi „Bogów”, kultowego „Gladiatora” z Russellem Crowem oraz „Bękarty wojny” Quentina Tarantino. Jakie jeszcze filmowe przeboje pojawią się w telewizji 25 listopada?
„Bogowie”
Film Łukasza Palkowskiego opowiada historię Zbigniewa Religi (w tej roli rewelacyjny Tomasz Kot)
, nieustępliwego kardiochirurga, który w czasach PRL-u chciał odmienić oblicze polskiej transplantologii. Film został nagrodzony Złotymi Lwami na Festiwalu w Gdyni w 2014 roku i cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród polskiej widowni. Od premiery w październiku do końca roku film obejrzało 2,2 miliona widzów.
„Gladiator”
Jeden z najsłynniejszych filmów w dorobku Russelle'a Crowe'a opowiada historię Generała Maksimusa, który z prawej ręki cesarza Rzymu stał się niewolnikiem walczącym o życie na arenie. Widowiskowe dzieło Ridleya Scotta zebrało dwanaście nominacji i pięć Oscarów, a także kilkadziesiąt innych nagród (m.in. Złoty Glob i BAFTA). Pomimo 16 lat na karku „Gladiator” nadal wzbudza ogromne emocje.
„Bękarty wojny”
Film Quentina Tarantino z 2009 roku z gwiazdorską obsadą (Brad Pitt, Eli Roth, Christoph Waltz, Michael Fassbender, Til Schweiger) opowiada historię tytułowego oddziału złożonego z amerykańskich Żydów, którzy szykują zamach na Hitlera w okupowanej Francji. Niezwykła wizja drugiej wojny światowej w połączeniu z genialnym aktorstwem czyni z „Bękartów wojny” pozycję obowiązkową nie tylko dla fanów Tarantino.
„Wolny strzelec”
Debiut reżyserski Dana Gilroya (scenarzysta „Dziedzictwa Bourne'a” czy „Kong: Wyspa Czaszki”) opowiada wstrząsającą historię Lou Blooma (Jake Gyllenhaal), który z drobnego złodziejaszka zmienia się we wziętego reportera filmującego miejsca zbrodni. Jego zleceniodawcy nie zdają sobie sprawy, że Bloom nie zważa na etykę dziennikarską i jest gotów przekroczyć wszelkie granice, aby zdobyć pożądane ujęcie.
„Za jakie grzechy, dobry Boże”
„Za jakie grzechy, dobry Boże” to francuska komedia z 2014 roku, która zrobiała furorę w kontynentalnej Europie, ale była niemile widziana na Wyspach Brytyjskich oraz USA. Tamtejsi dystrybutorzy uznali, że film jest zbyt niepoprawny politycznie i utrwala rasistowskie stereotypy. Tymczasem reżyserowi przyświecał zgoła odmienny cel. Historia czterech córek z konserwatywnej, białej rodziny, które zakochują się w Żydzie, Arabie, Chińczyku i Afrykańczyku ma pokazywać, że Francuzi mogą żyć w zgodzie mimo różnic rasowych, narodowościowych czy wyznaniowych.