Trwa ładowanie...
d14l9rv
04-12-2006 18:08

Przykład na to, jakich filmów nie należy robić

d14l9rv
d14l9rv

Oglądanie „Kochanków z Marony” to kara za grzechy, których się nie popełniło, to film, jaki nie powinien powstać, a wydane pieniądze można było przeznaczyć na znacznie ciekawszy cel, niż to kinematograficzne nieporozumienie.

Nie wiem, dlaczego pani Cywińska postanowiła sięgnąć po właśnie to opowiadanie Jarosława Iwaszkiewicza, ale był to chyba najgorszy z możliwych wyborów w jej życiu. Film, w trakcie, którego można wołać o pomstę do nieba za kondycję polskiego kina. I nie zmienia też faktu nagroda dla Karoliny Gruszki za rolę pierwszoplanową. Nagroda za tą rolę to jedno, wielkie nieporozumienie.

Obraz wymęczony, trudny w odbiorze, źle przekazany i opowiedziany, puste, nic nie znaczące ujęcia kamery. Wszystko to powodowało, że nie potrafiłem doczekać końca tej filmowej tragedii.

Choć historia tragiczna, to postawienie jej obok „Białej Masajki” z całą pewnością nie jest możliwe. Tu i tam miłość, tu i tam istotną rolę ma… kilka prostych spojrzeń, ale w „Kochankach z Marony” nie ma pasji, namiętności, nie ma uczuciowego zaangażowania, nie ma tego wszystkiego, co w obrazie niemieckim… mamy na wyciągnięcie ręki, co oglądamy na jednym oddechu.

d14l9rv

Tu natomiast dusimy się wraz z umierającym na gruźlicę Jankiem i jesteśmy bezsilni w mierzeniu się z tą nieudolną próbą przeniesienia na ekran prozy Iwaszkiewicza. Nie ma w tym filmie nic, co mógłbym wyróżnić. Żaden element nie zwrócił mojej uwagi, nic nie odebrałem pozytywnie, lecz od samego początku współczułem aktorom grającym w tym filmie, że trafili na taki, a nie inny projekt. Pomimo ciekawych i interesujących produkcji telewizyjnych, gdzie „Boża podszewka” zyskała moje uznanie, debiut na dużym ekranie Izabelli Cywińskiej zaliczam do nieudanych, do takich, o których lepiej przemilczeć, niż zbyt wiele powiedzieć.

Mam nadzieję, że tego typu kino, smutne, bo smutne, ale smutne ze względu na sposób przekazania, a nie samą historię, będzie na marginesie. Mam nadzieję również, że kolejny projekt pani Cywińskiej będzie znacznie lepszy i godny uznania, tak widzów, jak i krytyków. Choć ci, co ciekawe rozpisywali się o nim w samych superlatywach, tylko ciekawe, dlaczego? Czyżby bali się powiedzieć prawdę, czy też ja należę do wyjątków?

Myślę jednak, że nie jestem odosobniony w swojej opinii.

d14l9rv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14l9rv

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj