Quentin Tarantino w bazie armii izraelskiej. Mieszkający w Tel Awiwie reżyser chciał podnieść jej morale
Amerykański reżyser złożył wizytę w bazie armii izraelskiej, aby podnieść morale żołnierzy. Tarantino jest osobiście związany ze sprawą ze względu na to, że od kilku lat mieszka w Tel Awiwie.
Izrael od niespełna trzech tygodni oficjalnie prowadzi wojnę z Hamasem, po tym jak organizacja terrorystyczna dokonała niespodziewanego ataku na ten kraj. Jak podaje ABC News, w jego wyniku zginęło setki cywilów i żołnierzy, a ok. 200–250 osób zostało wziętych do niewoli. Otwarcie wyrażając poparcie dla napadniętego Izraela, Tarantino odwiedził bazę jego sił zbrojnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zostali ojcami w późnym wieku. Matki ich dzieci są dużo młodsze
Osobiste związki Tarantino z Izraelem
Jak podaje magazyn People, reżyser odwiedził bazę w piątek, 13 października, o czym mogliśmy się dowiedzieć z mediów społecznościowych. Israel War Room udostępnił zdjęcie Tarantino z żołnierzami (ich twarze zostały zamazane) w serwisie X, w sieci znalazło się też sporo amatorskich wideo wrzuconych przez fanów, którzy mieli okazję zobaczyć swojego idola na żywo.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Filmowiec ma osobisty stosunek do Izraela ze względu na to, że od kilku lat mieszka w Tel Awiwie ze swoją żoną, Daniellą Pick, 39-letnią izraelską piosenkarką. Artystka najpierw występowała z siostrą Sharoną, by dopiero z czasem rozpocząć karierę solową. Ich ojciec, Tzvika Pick, również jest znanym wokalistą.
Pick i Tarantino poznali się w 2009 roku w Izraelu w czasie, gdy Tarantino promował film "Bękarty wojny". W listopadzie 2018 roku wzięli ślub, w lutym 2020 na świat przyszedł ich syn Leo, a w lipcu zeszłego roku – córka. Reżyser tłumaczył nawet, że imię jego syna nie jest hołdem dla DiCaprio, ale dla dziadka jego żony.
Kariera Quentina Tarantino
Choć na swoim koncie miał już wówczas dwa filmy, "Urodziny mojego najlepszego przyjaciela" z 1987 roku i "Wściekłe psy" z 1992, prawdziwym początkiem jego kariery było "Pulp Fiction". Jego wygrana w 1994 roku w Cannes, m.in. z konkurującym z nim w konkursie głównym "Trzy kolory: Czerwonym" Krzysztofa Kieślowskiego, zwiastowała zmianę w historii kina: nadejście postmodernizmu. A film ten przyniósł mu wiele nagród, wśród których najważniejszą był Oscar za najlepszy scenariusz oryginalny.
Tarantino zrealizował później nowelowe "Cztery pokoje", nawiązującą do kina blaxploitation "Jackie Brown", zachwycone kinem sztuk walki dwie części "Kill Billa" czy dylogię noir "Sin City". Z czasem reżyser zaczął lubować się w przepisywaniu historii, czego przykładem są "Bękarty wojny", "Django" i "Pewnego razu... w Hollywood".
Obecnie Tarantino pracuje nad swoim – jak zapowiedział – ostatnim filmem pod tytułem "The Movie Critic", którego akcja będzie rozgrywać się pod koniec lat 70. w Los Angeles. Główną postacią ma być kobieta; spekuluje się, że będzie to zmarła w 2001 roku słynna krytyczka Pauline Kael, którą reżyser bardzo cenił.
Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.