Trwa ładowanie...
horror
KDH
08-11-2023 15:12

"Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!". Mocne wrażenia w kinie. "Grasz lub giniesz"

10 listopada do kin trafi nowy amerykański horror "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!", którego producentami są bracia Russo znani z hitów Marvela. Film może zainteresować fanów kina grozy.

Natalia Dyer w filmie "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!"Natalia Dyer w filmie "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!"Źródło: Materiały prasowe
dv5pbd3
dv5pbd3

Akcja "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!" rozgrywa się w legendarnym Salem, czyli miejscu, które niejednokrotnie inspirowało wielu twórców z racji wyroków śmierci jakie w XVII w. wykonano na kobietach oskarżonych o bycie "czarownicami". W tym przypadku tego horroru mamy jednak czasy współczesne: grupa nastolatków odkrywa przeklęty nóż z prowokującym zaklęciem. Uwolniony demon zmusza ich do grania w makabryczne, śmiercionośne wersje gier z dzieciństwa, stawiając przerażające ultimatum: grasz lub giniesz.

"Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!" to debiut reżyserski Eren Celeboglu i Ariego Costy, którzy pisząc scenariusz mieli w głowie wizję studia Amblin (założone m.in. przez Stevena Spielberga w 1980 r.), które spotyka się z Johnem Carpenterem. Tym samym w opowieści twórcy chcieli połączyć emocjonalność "E.T." z upiornym klimatem "Halloween".

Zobacz: zwiastun filmu "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!"

W rolach głównych obok Asy Butterfielda i Natalii Dyer (znana ze "Stranger Things") pojawili się też Benjamin Evan Ainsworth ("Pinokio") i Laure Marsden ("Egzorcysta papieża").

dv5pbd3

Film do tej pory nie zebrał wybitnych recenzji, ale w przypadku horrorów jest to dość częsty przypadek. Jednak serwisy poświęcone temu gatunkowi podkreślają, że "Raz, dwa, trzy… wchodzisz do gry!" to wcale nie taka zła rozrywka. Jeśli ktoś szuka przyzwoitego horroru, to raczej go dostanie. A jak doskonale wiemy, kino grozy szczególnie dobrze sprawdza się w okresie jesiennym.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dv5pbd3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv5pbd3

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj