Reżyserzy i aktorzy o tegorocznych Oscarach
Laureaci tegorocznych Oscarów - aktorzy, reżyserzy i inni ludzie filmu - ze wzruszeniem, zaskoczeniem i wielką radością reagowali na przyznaną w niedzielę nagrodę.
26.02.2007 16:00
- Jestem bardzo wzruszony, bardzo poruszony. Wielu ludzi przez te wszystkie lata życzyło mi tego. Nieznajomi, w poczekalni u lekarza, w windzie. Idę po ulicy i cały czas mi coś mówią: musi pan wygrać, musi pan wygrać... - powiedział ze łzami w oczach w reakcji na przyznanie nagrody za najlepszy film 2006 roku reżyser Martin Scorsese. Amerykańska Akademia Filmowa nagrodziła jego obraz "Infiltracja".
Laureat Oscara dla najlepszego aktora - odtwórcy głównej roli w filmie "Ostatni król Szkocji", Forest Whitaker nie krył zaskoczenia. - Kiedy byłem dzieckiem, filmy mogłem jedynie oglądać z tylnego siedzenia samochodu rodziców w kinie samochodowym. Nie mieściło mi się w głowie, że mógłbym kiedyś grać w filmach - powiedział Whitaker. - Dostąpienie tego honoru mówi mi, że to możliwe - dodał.
Brytyjska aktorka Hellen Mirren, którą nagrodzono Oscarem za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą i wcielenie się w postać królowej Elżbiety II oddała hołd angielskiej monarchini. - Przez pół wieku Elżbieta Windsor wiedziała, jak strzec swej godności, poczucia obowiązku... i fryzury. Chylę czoła przed jej odwagą, stałością, a także dziękuję, gdyż bez niej nie byłoby mnie w tym miejscu. Panie i Panowie, dałam wam królową - powiedziała.
Złapana w kuluarach przez dziennikarzy z Oscarem w jednej ręce i drinkiem w drugiej aktorka zaznaczyła, że nie spodziewa się żadnych królewskich gratulacji. - Nigdy w życiu! - podkreśliła.
Autor scenariusza do "Niewygodnej prawdy" - zdobywcy nagrody dla najlepszego filmu dokumentalnego - były wiceprezydent USA Al Gore wykorzystał swój występ przed milionami widzów, by zaapelować o walkę ze zmianami klimatu. - Musimy rozwiązać kryzys klimatyczny. To nie jest problem polityczny, to problem moralny (...). To źródło nieodnawialne - powiedział Gore wzbudzając oklaski.
Kompozytor Ennio Morricone, zdobywca tegorocznego honorowego Oscara za całokształt twórczości, jako jedyny nie przemawiał po angielsku. "Ta nagroda nie stanowi końca, lecz wyznacza nowy rozdział, by komponować z nową pasją" - powiedział po włosku - swym ojczystym języku.