Rolls-Royce animacji
Wytwórnia Pixar znów zaskoczyła widzów. Po serii wszechobecnych filmów ze zwierzątkami w rolach głównych postawiła na innych bohaterów – auta. Zagrały one w filmie pod takim właśnie tytułem. To był, wydaje się, dobry wybór bowiem animacja w 10 dni po debiucie w USA zarobiła już ponad 114 milionów dolarów!
Dziennikarze twierdzą, że studio słynie z tego, że jest zawsze o krok przed konkurencją, dlatego nie dziwi ich najnowszy pomysł wytwórni. To film bardzo osobisty – mówił reżyser i twórca potęgi Pixara, John Lasseter.
– Samochody kochałem od zawsze. Można powiedzieć, że w moich żyłach płynie krew miłośnika filmów Disneya i olej napędowy. Połączenie tych dwóch pasji w filmie było tylko kwestią czasu. ZOBACZ AUTA W CAŁEJ OKAZAŁOŚCI Pewnie dlatego magicy z Pixara dokonali tak niebywałego wyczynu – auta połyskują, wzbudzają obłoki kurzu, palą gumy, a do tego gadają, pokazują języki, śmieją się, a czasem nawet całują. Przy realizacji filmu wykorzystano ponad 3 tysiące komputerów.
Lasseter zwracał szczególną uwagę na to, by wygenerowane komputerowo samochody wyglądały jak z prawdziwego metalu. W tym celu przeprowadzono serię testów, czasem bardzo szczegółowych. Powstał prawdziwy Rolls-Royce animacji komputerowej.
Polski dubbing wsparli swoimi głosami m.in.: Dorota Segda, Piotr Adamczyk, Daniel Olbrychski i Witold Pyrkosz.
Auta w kinach od 23 czerwca.