Był ulubieńcem widzów. Teraz nie ma lekko w swoim kraju
Rowan Atkinson przez kilkadziesiąt lat był ulubionym aktorem komediowym Brytyjczyków, który w telewizji sukcesy odnosił już w latach 80. ubiegłego wieku. Za sprawą kinowego przeboju "Jaś Fasola" stał się międzynarodową gwiazdą. W ostatnich latach stał się jednak jedną z ofiar cancel culture.
Kultura unieważnienia jest formą kulturowego, pozaprawnego, często zbiorowego napiętnowania osób, instytucji, które łamią obecnie obowiązujące lub obecnie pożądane normy społeczne. Sprawa dotyczy w dużej mierze świata filmu i telewizji. Pamiętamy głośną sprawę związaną z Johnem Cleesem sprzed dwóch lat.
"Aktorski wzorzec zachowania" współzałożyciela grupy Monty Pythona został skrytykowany przez zarząd BBC, który usunął ze swojej oferty jeden z odcinków kultowego serialu "Hotel Zacisze". Zdaniem władz telewizji odcinek zawierał rasistowskie obelgi i niepoprawne politycznie żarty związane w wybuchem II wojny światowej. Na cenzurowanym znalazły się również niektóre odcinki "Latającego cyrku Monty Pythona".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Johnny English Strikes Again - Official Trailer #2 [HD] - In Theaters October 26
Rowan Atkinson wyraził wówczas sprzeciw wobec stosowania takich praktyk, przez co sam stał się jedną z ofiar cancel culture. "Głównym problemem jest algorytm mediów społecznościowych decydujący o tym, jakie treści do nas docierają. Skutkiem tego jest uproszczony, zero-jedynkowy obraz świata. Prowadzi to do sytuacji, w której możesz być albo z nami albo przeciwko nam. A jeśli jesteś przeciwko nam, to zasługujesz na to, by zostać wykreślonym, unieważnionym" – twierdził Atkinson.
Atkinson powróci w filmie "Johnny English 4"
Aktor przyznał, że od dłuższego czasu prowadzi rozmowy w sprawie realizacji kolejnego sezonu serialu "Czarna żmija", jednak nie wie, czy stacja zaaprobuje teraz charakter postaci głównego bohatera. W nawiązaniu do komediowego serialu powiedział: "Bardzo ważne jest, byśmy mieli dostęp do szerokiego spektrum poglądów. Zamiast tego mamy do czynienia z odpowiednikiem średniowiecznego motłochu przemierzającego ulice w poszukiwaniu kogoś do spalenia na stosie. Jest to więc straszne dla każdego, kto jest ofiarą takiego tłumu. I budzi moje obawy o przyszłość świata".
Dobra informacja jest taka, że Rowan Atkinson zagra w czwartej części "Johnny’ego Englisha". Zdjęcia do filmu mają się rozpocząć w czerwcu. Niezdarny pracownik brytyjskiego wywiadu to w sumie najbardziej politycznie poprawna postać Atkinsona.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.