Ryan Phillippe pamięta o żołnierzach
Ryan Phillippe uważa, że informacje o wojnie w Iraku powinny powrócić na pierwsze strony gazet.
Aktor, który wcielił się niedawno w postać weterana wojennego w filmie "Stop Loss", jest zatrwożony losem walczących na Bliskim Wschodzie żołnierzy. Phillippe zwraca uwagę, że pomimo potwornych wydarzeń, które wciąż mają miejsce w Iraku, opinia publiczna wydaje się odsuwać wojnę na dalszy plan.
- Minęło pięć lat i wydaje się, że wojna wycofała się na ostatnie strony gazet - mówi gwiazdor. - Minęły najbardziej krwawe miesiące z największą liczbą ofiar, a można odnieść wrażenie, że wojna rozgrywa się gdzieś w tle. Opinia publiczna właśnie tego sobie życzy, chce ją ignorować, zepchnąć poza zasięg wzroku. To mnie martwi.
Phillippe dodaje, że czas spędzony z żołnierzami otworzył mu oczy na ich położenie.
- Widzieliśmy niektóre zdjęcia i wysłuchaliśmy niektórych historii - wspomina aktor. - Przeszliśmy przez część szkolenia, ale nigdy tak naprawdę nie byliśmy bliscy poczucia na własnej skórze, jak tam jest.
Amerykańska premiera dramatu "Stop Loss" odbyła się 28 marca.