Skandal z AI w tle. Promowali film zmyślonymi cytatami
Wokół filmu "Megalopolis" krążą ostatnio same afery. Najpierw wyciekły filmiki z reżyserem całującym statystki, teraz trwa burza po publikacji zwiastuna, w którym użyto nieprawdziwych cytatów krytyków. Jest ciąg dalszy.
"Megalopolis" to nowy film Francisa Forda Coppoli, twórcy m.in. legendarnego "Czasu Apokalipsy". O produkcji było głośno od miesięcy. Zapowiadano ją jako epicką opowieść i jeden z najlepszych obrazów tego roku. Historia o politycznych ambicjach, utopijnym mieście rządzącym się swoimi prawami, na którą Coppola z własnej kieszeni wyłożył 120 mln dolarów. By nakręcić film z gwiazdorską obsadą, poświęcił część udziałów w swojej rodzinnej winnicy. Do tej pory o "Megalopolis" pisano jako arcydziele i filmie, który może odnieść duży sukces w kinach na świecie. Potem pojawiły się niepokojące doniesienia o zachowaniu Coppoli na planie, który miał obściskiwać i całować statystki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Promocję "Megalopolis" pogrzebało AI
Film miał już światową premierę na festiwalu w Cannes, ale teraz wchodzi do szerokiej dystrybucji w kinach. Polska premiera zapowiedziana jest na 25 października. Teraz, gdy o filmie mówi się tak dużo ze względu na różne afery, widownia może być większa, niż się tego początkowo spodziewano.
Wszystko zaczęło się od opublikowania zwiastuna, w którym użyto kilku wyimków z recenzji krytyków. To standardowa praktyka. Tyle że dziennikarze dość szybko zorientowali się, że użyte w zwiastunie cytaty są zmyślone. - Natychmiast wycofujemy nasz zwiastun filmu "Megalopolis" - powiedział rzecznik studia Lionsgate. - Przepraszamy krytyków oraz Francisa Forda Coppolę i American Zoetrope za ten niewybaczalny błąd w naszym procesie weryfikacji. Popełniliśmy błąd. Przepraszamy.
Takiej sytuacji jeszcze nie było. O "wpadce" pisały wszystkie światowe media. Na przeprosinach studia sprawa się jednak nie kończy. Okazało się bowiem, że nieprawdziwe cytaty z rzekomych recenzji krytyków zostały wygenerowane za pomocą sztucznej inteligencji.
Kontrowersje wokół "Megalopolis"
Według doniesień serwisu "Variety", Lionsgate zdecydowało się zakończyć współpracę z doświadczonym konsultantem marketingowym Eddiem Eganem w następstwie kontrowersji. Fałszywe cytaty najprawdopodobniej zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję, w rodzaju chatbota jak ChatGPT.
Lionsgate postanowiło nawet sprawdzić, jak ChatGPT poradzi sobie z wygenerowaniem negatywnych opinii o innych filmach Coppoli, takich jak "Ojciec Chrzestny" czy "Czas Apokalipsy", odkrywając zadziwiające podobieństwo do tych widocznych w zwiastunie. Ba, dziennikarze zwrócili uwagę, że AI przekręcało sens wypowiedzi krytyków. Nawet jeśli film się im podobał i w recenzji wypowiadali się o produkcji pochlebnie, czat generował negatywny cytat.
Jak podaje "Variety", celem kampanii marketingowej było pokazanie, że filmy Coppoli były niezrozumiane i "wyprzedzały swoje czasy" już od lat 70.
Egan, mający długą karierę w branży filmowej, między innymi 19 lat spędzonych w Universal, nie skomentował sprawy, podobnie jak przedstawiciele Lionsgate. W wyniku kontrowersji, Lionsgate przejęło pełną odpowiedzialność za pomyłkę i zapowiedziało premierę "Megalopolis" w kinach i IMAXie, z zaznaczeniem, że Coppola finansuje kampanię marketingową, a jego siostrzeniec Robert Schwartzman ma dostarczyć "alternatywne usługi marketingowe".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: