''Ślepy traf'': Gemma Arterton wszystko zawdzięcza sobie

''Ślepy traf'': Gemma Arterton wszystko zawdzięcza sobie
Źródło zdjęć: © AFP

Jeszcze 20 lat temu w angielskim mieście Gravesend nikt nie przypuszczał, że bystra, choć uboga 7-latka, Gemma Arterton, zostanie kiedyś światową gwiazdą.

Jeszcze 20 lat temu w angielskim mieście Gravesend nikt nie przypuszczał, że bystra, choć uboga 7-latka, Gemma Arterton, zostanie kiedyś światową gwiazdą.

Tylko rodzice wiedzieli, że ich córka jest wyjątkowa. Na świat przyszła mając u każdej dłoni po... sześć palców!

Wprawdzie te nadprogramowe usunięto wkrótce po jej narodzinach, ale dla małej Gemmy był to niezawodnie znak, że w jakiś sposób różni się od swoich rówieśników.


1 / 5

Jest wyjątkowa i uparta

Obraz
© AFP

- Jestem dumna z tego mojego małego dziwactwa, uważam, że czyni mnie wyjątkową – mówiła w jednym z wywiadów.

Jak to się stało, że zwykła dziewczynka, niemająca żadnych znajomości i niemogąca liczyć na wsparcie wpływowych ludzi, zrobiła tak wielką karierę i spełniła swoje największe marzenie?

2 / 5

Urodziła się w ubogiej rodzinie

Obraz
© AFP

Już w dzieciństwie nie mogła liczyć na wsparcie – nawet najbliższych.

Ojciec, pracujący jako spawacz, porzucił swoją żonę i dwie córki, nie interesując się ich losami. Matka, sprzątaczka, ledwo wiązała koniec z końcem, więc Gemmajuż jako nastolatka chwytała się różnych dorywczych prac.

Udało się jej jednak znaleźć czas na zajęcia z aktorstwa. Już wtedy poznano się na jej talencie.

3 / 5

Sukces zawdzięcza tylko sobie

Obraz
© newspix.pl

Sama ciężko zapracowała na swój sukces. Jej wysiłek został doceniony i przyznano jej stypendium na Royal Academy of Dramatic Art w Londynie.

Na scenie teatralnej zadebiutowała jeszcze jako uczennica prestiżowej akademii - otrzymała angaż w „Straconych zachodach miłości” (2007). W tym samym roku dostała rólkę w dramacie kostiumowym „Opowieść Mary” (u boku Maggie Smith)
i wygrała casting do „Dziewczyn z St. Trinian”. Te dwie brytyjskie produkcje może i nie przyniosły jej natychmiastowej sławy, ale sprawiły, że początkująca aktorka stała się rozpoznawalna i nabrała wiary we własne siły.

Potem praktycznie nie opuszczała planu filmowego. Zagrała również w serialach - epizod w „W świecie Jane Austen” oraz rolę tytułową w „Tess D'Urbervilles”.

4 / 5

Zapracowana aktorka

Obraz
© AFP

Prawdziwą popularność i uznanie krytyki przyniosła jej rola Strawberry Fields w kolejnym z serii filmie o Jamesie Bondzie „007 Quantum of Solace”. Tutaj Arterton musiała liczyć nie tylko na swój talent, ale i na łut szczęścia - podczas castingu pokonała 1500 kandydatek!

Potem posypały się propozycje ról w hollywoodzkich blockbusterach jak „Książę Persji: Piaski czasu” czy „Starcie Tytanów”. Równie chętnie grywa także w teatrze i bardziej kameralnych produkcjach („Tamara i mężczyźni”)
.

Polscy widzowie mogli oglądać ją ostatnio w niezbyt udanym „Byzantium”, a już niedługo na ekrany wejdzie (z rocznym poślizgiem w stosunku do premiery światowej) wyciskające łzy „Z miłości do...”.

5 / 5

Z ambicją jej do twarzy

Obraz
© newspix.pl

Nieco gorzej wygląda jej życie osobiste. Na początku 2013 roku Arterton zdecydowała się na separację ze swoim mężem, Stefano Catellim, którego poślubiła w czerwcu 2010 roku.

I choć strony plotkarskie huczą, że aktorka znowu jest „do wzięcia”, ona sama nie znajdzie chyba czasu na kolejne romanse.

Ma teraz na głowie swoją własną firmę producencką i pilnie przygotowuje się do roli w zaplanowanej na rok 2014 „Gemmie Bovery”... ucząc się języka francuskiego. (sm/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)