Do trzech razy sztuka
Talent artystyczny przejawiał już jako dziecko, ale chociaż brał udział w szkolnych przedstawieniach, długo nie myślał o aktorstwie - dopiero polonistka z liceum, widząc jego talent, zasugerowała, że powinien spróbować swoich sił na scenie. Wreszcie Szopa poszedł za jej radą i postanowił zdawać do szkoły teatralnej w Łodzi.
- Jak każdy porządny aktor dostałem się na studia dopiero za trzecim razem - śmiał się w "Gazecie Pomorskiej". Potem trafił na scenę i przed kamery, choć na ekranie pojawiał się głównie w rolach drugoplanowych.